"Parodysta". Dziennikarz w ostrych słowach ocenił występ hiszpańskiego sędziego w meczu Holandia - Argentyna

W piątek doszło do prawdziwego spektaklu na Al Thumama Stadium. Argentyna po arcyciekawym widowisku pokonała Holandię po serii rzutów karnych i zameldowała się w półfinale MŚ 2022.

Mecz trzymał w napięciu nie tylko z uwagi na akcje zespołowe z obu stron, ale także z powodu decyzji sędziowskich podejmowanych przez Mateu Lahoza. Dyspozycję Hiszpana na kanale Meczyki (YouTube) skomentował nasz dziennikarz Radosław Przybysz.

- Cały czas musi być w centrum uwagi. Najpierw postanowił, że nie daje kartek, później w końcówce uznał, że za wszystko będzie dawał żółte. Skończył ostatecznie z 15 żółtymi kartkami, a to nie był tak brutalny mecz. Jeszcze dwie piłkarze dostali w rzutach karnych. Mam wrażenie, że po ostatnim gwizdku się rozglądał, komu dać jeszcze upomnienie - ocenił.

- Dla mnie parodysta. Krótko na temat jego. Znając FIFA pewnie dostanie finał, jednak trzymamy kciuki za Szymona Marciniaka - podsumował Przybysz.

Z jego słowami zgodził się Sebastian Chabiniak, komentator Eleven Sports.

- Po każdym sędziowanym meczu przez Lahoza mówimy to samo: człowiek, który chce być głównym aktorem widowiska. Była jedna sytuacja, w której 10 czy 15 razy użył gwizdka w jednym momencie, żeby zwrócić na siebie uwagę nie tylko piłkarzy, ale całego świata. To po prostu był stuprocentowy Lahoz - kontynuował.

- Ale jeśli chodzi o pomyłki sędziowskie, to strasznie złych wydarzeń nie było. Po prostu gwiazdorzył - zakończył Chabiniak.

Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania naszego kanału TUTAJ. Dzięki temu będziecie na bieżąco z najświeższymi relacjami prosto z mistrzostw świata w Katarze.