Papszun wściekły na piłkarzy Rakowa. Ostre słowa po porażce z beniaminkiem

Papszun wściekły na piłkarzy Rakowa. Ostre słowa po porażce z beniaminkiem
Grzegorz Misiak / pressfocus
Raków Częstochowa w sobotę przegrał 1:2 z GKS-em Katowice. Marek Papszun nie ukrywał, że nie był zadowolony z tego, jak zaprezentowali się jego podopieczni.
"Medaliki" rozpoczęły piłkarską wiosnę od remisu z Cracovią i porażki z GKS-em Katowice. Marek Papszun po przegranej z beniaminkiem krytykował swoich podopiecznych, zwłaszcza za grę w pierwszej połowie.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Zrobiliśmy za mało w pierwszej połowie. Jeżeli chcemy wygrywać i myśleć o najwyższych miejscach w tej lidze, to musimy zrobić więcej, a przede wszystkim grać z większą ambicją, pasją i poświęceniem, a tego trochę zabrakło - ocenił Papszun, którego cytują WP Sportowe Fakty.
- Pierwsza połowa do zapomnienia, mało sytuacji z obu stron, a bramkę straciliśmy kuriozalną, co trochę ustawiło spotkanie. W drugiej połowie zagraliśmy zdecydowanie lepiej, już z taką pasją, większą jakością i coś zaczęło się dziać, przynajmniej było widać emocje - ocenił.
- Niezrozumiałe było nasze zachowanie przy drugiej bramce. Oba gole straciliśmy w banalny sposób i trudno później myśleć o zwycięstwie - podkreślił szkoleniowiec Rakowa.
Szkoleniowiec Rakowa nie ukrywa, że wymaga zdecydowanie więcej od swoich zawodników. Ma nadzieję na to, iż w kolejnych spotkaniach zaprezentują się oni znacznie lepiej.
- Niespecjalnie mnie coś martwi. Wiem jakie mamy problemy, musimy zacząć od dobrze zbudowanej linii obrony, opartej o zawodników przygotowanych do gry w stu procentach i dopiero wtedy można myśleć o czymś więcej. Idąc dalej... musimy mieć więcej jakości indywidualnej. W pierwszej połowie nie było żadnego momentu, gdzie robiliśmy jakąś różnicę w ataku. Od takich zawodników trzeba wymagać więcej - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej PietrasikWczoraj · 21:40
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również