Papszun się wścieknie. Nowy zawodnik Rakowa "zaginął"
W trakcie letniego okienka transferowego do Rakowa Częstochowa dołączył Vasilios Sourlis. Pomocnik nie zadebiutował jeszcze w pierwszej drużynie i nie wiadomo, czy tak się kiedykolwiek stanie.
Jednym z elementów transferowej ofensywny Rakowa było sprowadzenie Vasiliosa Sourlisa. Greka sprowadzono z Asterasu Aktor bez kwoty odstępnego.
Początkowo 21-latek zmagał się z kontuzją, ale teraz jest już gotowy do gry. Przynajmniej w teorii. Do tej pory środkowy pomocnik nie znalazł się w kadrze meczowej, nie mówiąc już o debiucie dla "Medalików".
O sytuację młodego zawodnika zapytano Marka Papszuna. Ten nie krył, że w gruncie rzeczy nie ma konkretnych informacji na temat swojego podopiecznego.
- Zaginął… został przesunięty do drużyny rezerw - powiedział, cytowany przez portal czestosportowa.
To jednak nie koniec. Według wspomnianego serwisu Sourlis ma duże problemy z wagą. Piłkarz nie prowadził się najlepiej, co doprowadziło do wzrostu tkanki tłuszczowej. W związku z tym Grek musi płacić kary za złamanie wewnętrznego regulaminu.
Na ten moment trudno zgadnąć, jakie będą dalsze losy pomocnika. Warto pamiętać, że Raków kilka tygodni temu ostro rozprawił się z zawodnikiem, który nie potrafił utrzymać formy. Chodzi o Kristoffera Klaessona, kontrakt Norwega został błyskawicznie rozwiązany.