Papszun mógł pracować za granicą. Szwarga zdradził szczegóły
Marek Papszun miał aż trzy okazje, aby poprowadzić zagraniczne kluby. Trener pozostał jednak w Rakowie Częstochowa.
Kariera szkoleniowa Marka Papszuna nie potoczyła się tak, jak przewidywano. W maju zastąpił on w Rakowie Częstochowa... następcę Marka Papszuna, Dawida Szwargę.
Tymczasem było blisko, aby 50-latek podjął pracę poza Polską. W rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą właśnie Szwarga zdradził, że Papszun miał na stole aż trzy propozycje.
- Trener Papszun trzy razy był bardzo blisko klubu zagranicznego. Raz na przeszkodzie stanęło to, że już podpisał kontrakt w Rakowie. Ale było bardzo blisko, by pracował w bardzo mocnym klubie - wyznał.
O jakie kluby chodziło? Tutaj szczegółów zabrakło. Zanim Papszun powrócił do Rakowa, media spekulowały, że może przejąć grecki AEK Ateny lub węgierski Ferencvaros.
Gdy Papszun porozumiał się już z "Medalikami", Łukasz Gikiewicz informował, że szkoleniowiec znalazł się na celowniku Hajduka Split. Być może to "bardzo mocny klub".
Raków Częstochowa zajmuje aktualnie czwarte miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Ma na koncie 17 punktów i traci pięć oczek do przewodzącego stawce Lecha Poznań.