"Panie Deschamps". Klopp wściekł się na selekcjonera Francji. Miał pretensje o traktowanie piłkarza Liverpoolu
Juergen Klopp ma pretensje do Didiera Deschampsa. Menedżer Liverpoolu wyartykułował swoje pretensje wobec niego przy okazji meczu z Toulouse w Lidze Europy.
Klopp w czwartkowym meczu nie skorzystał usługi z Ibrahimy Konate. Francuza nie było nawet wśród rezerwowych. To niespodzianka, bo 24-latek w poprzednich meczach Ligi Europy grał od początku do końca.
Niemiecki szkoleniowiec swoją decyzję wytłumaczył działaniami... Didiera Deschampsa. Jego zdaniem selekcjoner reprezentacji Francji nadmiernie eksploatował stopera Liverpoolu podczas ostatniego zgrupowania.
- Kocham wszystko w Konate, ale problem polega na tym, że miał kilka kontuzji. A pan Deschamps kazał mu grać przez 90 i 87 minut w dwóch ostatnich meczach reprezentacji. Dlatego dałem mu trochę odpoczynku - wypalił Klopp.
- Konate mógł zagrać, ale będzie musiał wystąpić też w niedzielę. Panie Deschamps, w taki sposób dajemy piłkarzom odpocząć. Nie przez trzy minuty - dodał menedżer Liverpoolu.
Klopp stara się oszczędzać Konate, bo ten w tym sezonie opuścił już dwa ligowe mecze z powodu kontuzji. Ogółem w swoim klubie Frnacuz zanotował dziewięć występów.
"The Reds" bez Konate rozbili zespół z Tuluzy aż 5:1. W niedzielę czeka ich ligowy mecz z Nottingham Forest.