Jak on to zrobił? Interwencja z kosmosu. I to... w Polsce
Spotkanie Lecha Poznań z Piastem Gliwice zapewne zakończyłoby się porażką gości, gdyby nie kapitalna postawa bramkarza. Bohaterem byłego mistrza Polski został Frantisek Plach.
Rozgrywki 2020/21 były katastrofalne dla piłkarzy Lecha Poznań. Drużyna Dariusza Żurawia zajęła dopiero 11. miejsce i zanotowała jeden z najgorszych sezonów w historii występów w Ekstraklasie.
Do fatalnej pozycji "Kolejorza" przyczynił się m.in. mecz z Piastem Gliwice. Mimo wielu okazji do strzelenia gola drużyna z Poznania nie zdołała sięgnąć po triumf. Lech miał jednak czego żałować.
W 65. minucie spotkania poznański zespół popędził znakomitą akcją prawym skrzydłem. Wrzutka spod linii trafiła pod nogi Daniego Ramireza. Hiszpan zdołał nawet oddać celny strzał na bramkę.
Na wyżyny swoich umiejętności wzniósł się jednak Frantisek Plach. Golkiper byłego mistrza Polski popisał się kapitalną interwencją. Słowak wyciągnął ręką, a następnie zatrzymał piłkę na słupku.
Znakomita postawa Placha sprawiła, że mecz Lecha z Piastem zakończył się remisem 0:0. W całym spotkaniu wybronił on aż siedem strzałów, dzięki czemu został uznany najlepszym graczem starcia.
Frantisek Plach występuje w Piaście Gliwice od stycznia 2018 roku. Do Ekstraklasy trafił prosto ze słowackiej Senicy. W barwach byłego mistrza Polski rozegrał on do tej pory aż 207 spotkań.
***
Tekst powstał w ramach cyklu "Polska Piłka", w którym wspominamy m.in. piłkarzy biegających niegdyś po polskich boiskach, pamiętne mecze przedstawicieli Ekstraklasy w Europie, a także nieco zapomniane już kluby z naszego kraju.