Ostry komentarz Mateusza Borka. "Tragikomedia. Po takim gościu mój pradziadek na konia wsiadał"

Mateusz Borek na Twitterze odniósł się do opłakanego stanu murawy na Stadionie Narodowym.
Fatalny stan murawy podczas meczu Polska - Słowenia był tematem wielu pomeczowych wywiadów. Podopieczni Jerzego Brzęczka otwarcie krytykowali nawierzchnię, na jakiej przyszło im walczyć o punkty w el. ME. Po spotkaniu Robert Lewandowski interweniował u samego premiera Mateusza Morawieckiego.
Jak się okazuje, wcześniej niechętnie mówiono głośno o problemie, bo właściciel firmy odpowiedzialnej za stan murawy chwytał się różnych metod, by uciszyć krytyków. Mateusz Borek podzielił się na Twitterze swoimi uwagami na temat kontaktów z biznesmenem.
- Jak zwracałem kilka razy uwagę na jakość murawy i zagrożenie zdrowia zawodników, to wydzwaniał nocami właściciel firmy od trawy i kur***ał przez telefon, a stadion temat bagatelizował. Pojawił się premier i nagle nawet stadion widzi problem. Komedia. Inaczej. Tragikomedia - napisał dziennikarz.
- Powiedziałem mu, że pomylił odwagę z odważnikiem i pożegnałem - dodał.
- Po takim gościu, to mój pradziadek - leśniczy, u hrabiego Jabłonowskiego, to na konia wsiadał - zakończył.