Ostre słowa Pedro: Jeśli mam nie grać, to nie ma sensu przyjeżdżać na zgrupowanie

Reprezentant Hiszpanii, Pedro, wywołał w swoim kraju burzę wywiadem telewizyjnym, jakiego udzielił jednej ze stacji. Pomocnik Chelsea otwarcie powiedział, co leży mu na sercu - a leży to, że nie odgrywa w kadrze takiej roli, o jakiej myślał.
W pierwszym spotkaniu, przeciwko Czechom, zawodnik wszedł na murawę dopiero w 82 minucie. Przeciwko Turcji nie zagrał już jednak ani minuty, co wyraźnie go zirytowało.
- Gdy jechałem do Francji, miałem zdecydowanie inne oczekiwania
- Niestety nie wygląda to tak, jak bym chciał - dodał.
- Nie warto tu przyjeżdżać tylko po to, by skład był odpowiednio liczny - stwierdził.
- Rola rezerwowego mi nie odpowiada. Jeśli mam nie grać, to jaki sens jest tu przyjeżdżać? - pytał.
- Byłem pewien, że na EURO zostanę ważną postacią zespołu, bo dołączyłem do zgrupowania w bardzo dobrej formie - zakończył.
Pedro ma za sobą niezbyt udany sezon w Chelsea i to może być jedna z przyczyn, dla których selekcjoner nie widzi dla niego miejsca w składzie. W Hiszpanii pojawiły się już głosy nawołujące nawet do odesłania niesfornego piłkarza do domu jeszcze w trakcie trwania turnieju.
Vicente del Bosque zdążył już jednak stwierdzić, że pomocnikowi jest przykro z powodu tego, co powiedział. Uważa to wyłącznie za "przejaw frustracji" rezerwowego. Sam Pedro przeprosił już za swoje słowa.