Mocne słowa Grzegorza Laty po porażce Polaków. "Zawsze jesteśmy blisko, a na końcu dostajemy w łeb"
Grzegorz Lato na łamach portalu "WP Sportowe Fakty" skomentował występ reprezentacji Polski. Były napastnik nie szczędził gorzkich słów podopiecznym Paulo Sousy.
Lato zdiagnozował problem, który trapi naszą kadrę. 70-latek uważa, że Polacy zawsze są o krok od osiągnięcia jakiegoś sukcesu, ale finalnie zostajemy z niczym.
- Niby zawsze jesteśmy blisko, a na końcu dostajemy w łeb. W pierwszej połowie nie oddaliśmy ani jednego strzału. Z taką grą trudno było liczyć na dobry wynik. Przez 45 minut nie dało się na to patrzeć - stwierdził Lato w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".
"Biało-Czerwoni" przebudzili się dopiero w drugiej części spotkania. Zmiany przeprowadzone przez Paulo Sousę poskutkowały lepszą grą, która niestety nie zaowocowała zdobyciem punktów.
- Ta druga część wyglądała już inaczej. Gol Modera naprawdę ładny, jednak z drugiej strony daliśmy się zaskoczyć po rzucie rożnym. Tu jest czego żałować, bo straciliśmy bramkę w momencie, gdy cała drużyna była w szesnastce, a wszyscy doskonale wiedzieli, że Maguire bywa w takich sytuacjach bardzo groźny - zauważył prezes PZPN w latach 2008-2012.
- Niby zostało nam jeszcze sporo meczów, ale jeśli we wrześniu Anglia zwycięży na wyjeździe z Węgrami, to wydaje mi się, że walka o pierwsze miejsce w grupie się zakończy. Węgrzy to będzie nasz najważniejszy rywal w walce o drugą lokatę - dodał Grzegorz Lato.
TUTAJ zobaczysz aktualną sytuację w polskiej grupie eliminacyjnej po rozegraniu trzech kolejek.