"Ośmieszył sam siebie. Nie powinniśmy jechać na EURO". Jan Tomaszewski bez litości dla liderów i całej kadry

"Ośmieszył sam siebie. Nie powinniśmy jechać na EURO". Jan Tomaszewski bez litości dla liderów i całej kadry
Screen YouTube
Jan Tomaszewski wziął na tapet katastrofalny mecz reprezentacji Polski w Mołdawii. Były reprezentant uważa, że duża odpowiedzialność za końcowy wynik spoczywa na barkach Piotra Zielińskiego.
Po pierwszej połowie spotkania w Kiszyniowie nic nie zapowiadało nadchodzącego dramatu. Prowadzenie 2:0 zostało jednak roztrwonione, a nasza reprezentacja przegrała 2:3.
Dalsza część tekstu pod wideo
Pierwsza bramka padła po wielkim błędzie ze strony Piotra Zielińskiego. Pomocnik stracił piłkę, a następnie odpuścił pościg za rywalem. Ten posłał strzał z blisko 30 metrów i pokonał Wojciecha Szczęsnego.
Fatalne zachowanie pomocnika Napoli "odpaliło" Jana Tomaszewskiego. Były kadrowicz zaczął zastanawiać się, czy taki piłkarz powinien występować w drużynie narodowej.
- Przepuścił piłkę między nogami, bo chciał go ośmieszyć. Ośmieszył sam siebie. Dla mnie to była asysta. (...) To nie był błąd Zielińskiego tylko wielbłąd - powiedział w programie "Super Expressu".
- W przypadku tego zawodnika trzeba się zastanowić, czy w ogóle wystawiać go do podstawowego składu. Bo jak ja widziałem, że tu na boisku jest Sebastian Szymański, a tutaj Zieliński i oni się na siebie patrzą, to już jednego zawodnika tracimy - dodał.
- Na palcach jednej ręki można policzyć dobre występy Zielińskiego w drużynie narodowej. Ja tylko przypomnę, że w meczu z Ukrainą - kiedy wszedł na boisko za Adama Nawałki - powinniśmy przegrać 1:5 właśnie przez grę Piotra Zielińskiego - rzucił.
Tomaszewski krytycznie odniósł się też do postawy Roberta Lewandowskiego, któremu wytknął zmarnowane sytuacje w pierwszej połowie spotkania. Wreszcie były piłkarz ocenił, że tak grająca reprezentacja po prostu nie powinna jechać na EURO w Niemczech.
- Po tym czwartym meczu ja zobowiązałem się do tego, żeby powiedzieć, czy mamy drużynę narodową. Mówię to z pełną odpowiedzialności: nie mamy! Jakby dzisiaj to ode mnie zależało, nie pojechalibyśmy na mistrzostwa Europy do Niemiec. I to jest kwintesencja tego wszystkiego. (...) Pierwsze trzy mecze graliśmy katastrofalnie słabo - podsumował.
Na ten moment biało-czerwoni zajmują przedostanie miejsce w swojej grupie eliminacyjnej. Z dorobkiem trzech punktów wyprzedzamy jedynie Wyspy Owcze.

Przeczytaj również