Osłabiona AS Roma uchroniła się przed wpadką w Lidze Konferencji. Ekipa Jose Mourinho z cenną zaliczką [WIDEO]
AS Roma wygrała na wyjeździe z Vitesse 1:0 w meczu 1/8 finału Ligi Konferencji. Jedną nogą w kolejnej rundzie są już piłkarze Slavii Praga oraz Feyenoordu Rotterdam, którzy wywalczyli trzybramkową zaliczkę.
W ekipie "Giallorossich" miejsce w jedenastce miał ostatnio Nicola Zalewski, który w miniony weekend zszedł z boiska z kontuzją w meczu z Atalantą Bergamo. Dziś Polak znalazł się w kadrze, lecz spędził cały mecz na ławce rezerwowych.
Roma w Holandii początkowo nie miała natomiast łatwej przeprawy. Już w pierwszym kwadransie Vitesse było o krok od wyjścia na prowadzenie, gdy kapitalnym uderzeniem popisał się Grbić. Odgwizdano jednak spalonego.
Gdy wydawało się, że do przerwy nie doczekamy się bramek, w doliczonym czasie gry podopieczni Jose Mourinho wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę w samo okienko posłał Oliveira.
W drugiej części spotkania Portugalczyk znacząco osłabił swój zespół. W ciągu niespełna dziesięciu minut zarobił dwie żółte kartki i wyleciał z boiska. W końcówce to gospodarze byli więc stroną atakującą.
Roma zdołała się jednak wybronić i z Holandii wyjeżdża z jednobramkową zaliczką. Wszystko wskazuje na to, że za tydzień "Giallorossi" zameldują się w ćwierćfinale rozgrywek.
Awans powoli świętować może już Feyenoord Rotterdam, który rozbił na wyjeździe Partizan Belgrad aż 2:5, choć to gospodarze dwukrotnie wychodzili na prowadzenie.
Gole Natcho oraz Jovicia nie zdały się jednak na zbyt wiele, bo goście za każdym razem szybko odpowiadali. Później sami zadawali już kolejne ciosy, a dublet zaliczył Jens Toornstra.
Solidną zaliczkę wywalczyli także zawodnicy Slavii Praga. Błyskawiczne prowadzenie Czechom dał Yira Sor. W końcówce wysoką wygraną przypieczętowali natomiast Olayinka i Traore, dzięki czemu gospodarze wygrali z austriackim LASK aż 4:1.
Zwycięstwo przed własną publicznością odniósł dziś także PAOK Saloniki. Grecy pokonali 1:0 belgijski Gent. Autorem jedynego gola był Jasmin Kurtić.