Oskarżenia o pedofilię przerwały jego karierę. Teraz piłkarz wraca do gry. Obierze niespodziewany kierunek
Oskarżony w 2021 roku o pedofilię Islandczyk Gylfi Sigurdsson jest bliski powrotu do profesjonalnego futbolu. Chce go sprowadzić jeden z klubów duńskiej Superligi.
Gylfi Sigurdsson przez kilkanaście lat grał dla niemieckich i angielskich klubów. Rozpoczął karierę w Reading, po czym reprezentował barwy m.in. Hoffenheim, Tottenhamu, Swansea czy Evertonu.
Kariera zawodnika została przerwana w 2021 roku. Wtedy brytyjska policja poinformowała o zatrzymaniu gracza i postawieniu mu zarzutu obcowania seksualnego z małoletnimi. Nie podano wówczas imienia ani nazwiska, jednak islandzkie media poinformowały, że chodzi właśnie o Sigurdssona. Niedługo później Everton poinformował o rozwiązaniu kontraktu z piłkarzem.
Sytuacja zmieniła się jednak w kwietniu, kiedy zarzuty wobec zawodnika zostały ostatecznie wycofane z powodu braku wystarczających materiałów dowodowych. Niedługo później gracz wrócił do treningów, a "Daily Mail" poinformowało, że jeden z duńskich klubów chce podpisać umowę z 33-latkiem.
Choć ostatni mecz Islandczyk rozegrał 23 maja 2021 roku, kiedy jego Everton uległ Manchesterowi City 0:5, po ponad dwóch latach usługami zawodnika zainteresowana jest duńska drużyna Lyngby. Menedżer zespołu Freyr Alexandersson ujawnił, że klub negocjuje z pomocnikiem.
- Jest na to szansa. Prowadzimy rozmowy z Gylfim, więc jestem optymistą, że może do nas przejść. W tej chwili nic nie jest jednak gotowe. Musimy dać mu trochę czasu, aby popracował jeszcze nad formą fizyczną. Sprawa będzie miała swój finał w ciągu dwóch-trzech tygodni - powiedział.
Po pięciu kolejkach Lyngby zajmuje siódmą pozycję w duńskiej Superlidze, mając na koncie siedem punktów. Liderem z kompletem oczek jest FC Kopenhaga.