Osiem miast potwierdziło obecność kibiców na meczach EURO. UEFA czeka na Bilbao i Dublin

Europejska federacja od dawna sygnalizowała, że dąży do przeprowadzenia mistrzostw z kibicami na trybunach. Póki co jako jedyny o oddaniu fanom wszystkich miejsc na stadionie myśli Budapeszt. Wstęp na mecze rozgrywane w tym mieście będzie się jednak wiązał z koniecznościom spełnienia szeregu warunków.

Część współgospodarzy turnieju gwarantuje dostępność od 25 do 50 procent trybun. Są to Sankt Petersburg, Baku, Amsterdam, Bukareszt, Kopenhaga, Glasgow i Londyn. Niektóre z tych miast sygnalizują, że są gotowe wpuścić na stadiony większą grupę kibiców. Jest to jednak uzależnione od rozwoju pandemii czy możliwości prowadzenia masowych testów na koronawirusa.

UEFA czeka jeszcze na informacje z Rzymu, Monachium, Bilbao i Dublina. Czasu nie zostało już zbyt dużo - gwarancje dotyczące obecności kibiców na trybunach należy przedstawić do 19 kwietnia. Tego dnia UEFA wyda też ostateczne decyzje w sprawie organizacji meczów EURO w wymienionych miastach.

Czeka na nie choćby PZPN. Polacy w Dublinie mają zagrać ze Słowacją i Szwecją, a w Bilbao z Hiszpanią. Baza polskiej kadry ma być ulokowana w Irlandii.

Gwarancji w sprawie przyjęcia kibiców na stadionach nie wydał też Rzym, w którym ma się rozpocząć cały turniej. Na otwarcie Włosi zagrają z Turcją.

UEFA podkreśla, że kibice podróżujący po Europie w celu oglądania meczów muszą przestrzegać lokalnych przepisów. Posiadacze biletów będą mieli szczególne uprawnienia tylko w Baku, Budapeszcie i Sankt Petersburgu.