Osasuna nie odpuszcza Barcelonie. Padły mocne słowa

Barcelona wygrała z Osasuną 3:0. Klub z Pampeluny po meczu złożył skargę do Komisji ds. Rozgrywek RFEF. Według niego Inigo Martinez nie był uprawniony do występu w tym spotkaniu. Rozegrał tymczasem 90 minut.

Osasuna argumentowała, że zgodnie z obowiązującymi przepisami Martinez powinien pauzować przez pięć dni po ostatnim meczu reprezentacji Hiszpanii, który opuścił z powodu kontuzji. Tak jednak się nie stało - zagrał w spotkaniu Barcelony przed upłynięciem tego terminu.

Klub z Pampeluny nie zamierza składać broni i złoży odwołanie od decyzji Komisji ds. Rozgrywek. Nadal stoi na stanowisku, że Martinez opuścił zgrupowanie kadry z powodu kontuzji, a nie na podstawie zgody federacji. Powołuje się przy tym m.in. na komunikat związku dotyczący przyczyn absencji piłkarza Barcelony. Mamy zatem typowy spór o interpretację pewnych zdarzeń i słów.

Osasuna w swoim komunikacie nie ograniczyła się do przedstawienia swojej perspektywy na występ Martineza. Nie przepuściła też rywalowi z Katalonii.

- Wyrażamy zdziwienie komentarzem Barcelony, która stwierdziła, że "to niewłaściwe, by klub z historią Osasuny" wysuwał podejrzenia dotyczące możliwego oszustwa, bo wątpliwości są zrozumiałe. Zdumiewające, że taka wypowiedź - równie cyniczna, co pozbawiona treści - pochodzi od osób, które powinny przeanalizować swoje działania w najnowszej historii Barcelony - czytamy.