"Oni nie mają nic do stracenia". Obrońca Lecha Poznań gotowy na rewanż z Djurgarden

"Oni nie mają nic do stracenia". Obrońca Lecha Poznań gotowy na rewanż z Djurgarden
Adam Starszyński
Lubomir Satka już od końcówki zeszłego roku zmagał się z urazem, przez który nie był do dyspozycji Johna van den Broma. Teraz Słowak wrócił jednak do gry i liczy na awans "Kolejorza" do 1/4 finału Ligi Konferencji.
Obrońca z końcem sezonu odejdzie z Lecha, bo kończy się jego obecny kontrakt. Chce jednak jak najlepiej pożegnać się z poznańską drużyną. Cieszy się, że znów mógł zagrać w spotkaniu PKO Ekstraklasy.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Myślałem, że od stycznia będę już mógł normalnie wrócić do drużyny i będzie lepiej. Niestety, tak nie było. To była jednak kontuzja, przy której potrzeba było czasu. Jak już wydawało się, że wrócę, to naciągnąłem mięsień w łydce. Szczerze powiem, że już powoli traciłem cierpliwość, byłem wkurzony, bo bardzo zależało mi na tym, żeby już móc grać - przyznał Satka w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.
- Plan był taki, że najpierw zagram właśnie w drugiej drużynie. Po starciu z Djurgarden zapadła jednak inna decyzja. W sobotę porozmawiałem z trenerem i ustaliliśmy, że przez 60 minut pobiegam w Gliwicach. Szczerze to cieszę się, że na takiej murawie nic się nie stało - powiedział.
- To było dla mnie takie godzinne przetarcie. To nie był jakiś intensywny mecz, więc pewnie bym wytrzymał 90 minut, gdyby była taka potrzeba. Ale były ustalenia przedmeczowe i tego się trzymaliśmy - podkreślił.
- Jestem w kontakcie z selekcjonerem, wie doskonale, że rozegrałem dopiero godzinę. Zobaczymy, jak wyjdzie, tym bardziej, że mamy problemy zdrowotne na mojej pozycji. Ale są też inni zawodnicy, którzy są w rytmie meczowym i występują ostatnio regularnie - dodał.
W czwartek Lecha czeka rewanżowy mecz z Djurgarden w 1/8 finału Ligi Konferencji. Satka mocno liczy na awans swojego zespołu. Spodziewa się jednak innego spotkania od tego, które miało miejsce przed tygodniem.
- Łatwo nie będzie, bo ich kibice na pewno stworzą niesamowitą atmosferę i będzie gorąco. Ale spokojnie, my też będziemy mieć wsparcie i wyjdziemy zrobić swoje. Spodziewam się innego meczu niż w Poznaniu, bo oni nie mają nic do stracenia - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik15 Mar 2023 · 16:58
Źródło: lechpoznan.pl

Przeczytaj również