One man show na EURO! Gruzin zatrzymał Czechów [WIDEO]

Chociaż Gruzja nie bała się gry, to Czesi od samego początku mieli sporą przewagę. Już w 4. minucie znakomite okazje mieli Hlozek oraz Schick, ale ich zamiary uprzedził Mamardaszwili. Po chwili bramkarz ponownie skutecznie wkroczył do akcji.

W 23. minucie golkiper ponownie uratował Gruzinów. Świetnie zareagował po strzale Hlozka, dzięki czemu zdołał odbić piłkę i na sekundę oddalić zagrożenie. Napastnik ostatecznie trafił do siatki, lecz zagrał piłkę ręką, wobec czego gol nie został uznany.

Niemoc ze strony Czechów trwała coraz dłużej, co koniec końców okrutnie się zemściło. W doliczonym czasie pierwszej połowy Hranac interweniował ręką, a rzut karny pewnie wykorzystał Mikautadze. Przed przerwą nasi południowi sąsiedzi mogli jeszcze wyrównać, ale tym razem Mamardaszwili wygrał pojedynek z Schickiem.

Po zmianie stron Gruzja wyglądała nieco pewniej w defensywie. Co więcej, w 57. minucie z kontrą wyszedł Kwaracchelia. Gwiazdor podał do dobrze ustawionego Mekwabiszwiliego, a ten huknął obok słupka.

Po chwili Czesi odpowiedzieli z rzutu rożnego. Najpierw w aluminium trafił Lingr, a następnie futbolówkę bardzo szczęśliwie dobił Schick. Z tym Mamardaszwili już nie mógł sobie poradzić.

W dalszej części meczu Czesi przeważali, ale ich skuteczność była na jeszcze gorszym poziomie. To samo może powiedzieć Lobżanidze, który w ostatniej akcji meczu przeniósł piłkę nad poprzeczką! Tym samym starcie zakończyło się remisem 1:1 (0:1). Wielka w tym zasługa Mamardaszwiliego, bramkarz Valencii zaliczył aż 10 interwencji.