"On ma największe poparcie w całej ekipie". Nie chodzi o Lewandowskiego. Kulisy walki o przywództwo w kadrze
Dziennikarz Łukasz Olkowicz z "Przeglądu Sportowego" opowiedział o kulisach walki o przywództwo w reprezentacji Polski. Wskazał też, jacy zawodnicy decydowali o podziale niedoszłej premii na mundialu.
Olkowicz był gościem programu "Tetrycy" na kanale "goal.pl". W rozmowie z Jakubem Olkiewiczem i Leszkiem Milewskim odsłonił trochę reprezentacyjnej "kuchni".
- Jest taka wielka czwórka z racji doświadczenia. Wojciech Szczęsny, Robert Lewandowski, Grzegorz Krychowiak i Kamil Glik. To oni decydowali o podziale premii. Z tego zaczęło się to całe "nieszczęście" - zauważył, nawiązując do tzw. afery premiowej, którą posadą przypłacił Czesław Michniewicz.
Olkowicz zdradził, który z przedstawicieli powyższego kwartetu ma jego zdaniem ma największe poparcie w zespole.
- Trwa walka o przywództwo w stadzie. Dla mnie takim liderem jest chociażby Kamil Glik. Wydaje mi się, że on ma takie największe poparcie w całej ekipie. Gdyby dzisiaj było takie losowanie wewnątrz kadry, kogo wybieramy na kapitana, to - gdyby był - myślę, że Glik zebrałby najwięcej głosów - stwierdził dziennikarz. - Glik trzyma się z tym kadrowym "ludem", jest najbliżej, zna problemy tych kadrowiczów "klasy średniej" - wyjaśnił.
Gość "Tetryków" dał również do zrozumienia, że Lewandowski i Glik nie są największymi przyjaciółmi.
- Myślę, że po zakończeniu kariery Lewandowski z Glikiem nie pójdą na piwo czy sojowe latte. Ale to też jest naturalne. Widzę dwóch samców, którzy gdzieś tam od czasu do czasu zarysowują swój teren - podsumował.