Olivier Giroud porzucił plany odejścia z Chelsea FC. "Mamy szansę, aby coś tu wygrać"
Jeszcze niedawno wydawało się bardzo prawdopodobne, że Olivier Giroud zmieni zimą barwy klubowe. Francuz po raz kolejny wywalczył jednak miejsce w składzie "The Blues". W rozmowie ze "Sky Sports" dał do zrozumienia, że nigdzie się nie wybiera.
Przygoda Oliviera Giroud z Chelsea to prawdziwy rollercoaster. Francuz nie po raz pierwszy stracił miejsce w składzie "The Blues", chciał odejść z Londynu, ale wywalczył z powrotem pozycję w wyjściowej jedenastce i raz jeszcze udowodnił swoją przydatność dla klubu.
Tak było także w tym sezonie. Jeszcze niedawno napastnik myślał o transferze, bo grał rzadko, a Didier Deschamps wymagał od niego regularnych występów przed mistrzostwami Eueopy. Piłkarz znów przekonał jednak do siebie Franka Lamparda. W rozmowie ze "Sky Sports" dał do zrozumienia, że nigdzie się nie wybiera.
- Jestem bardzo zadowolony ze swoich obecnych liczb. Gdy przebywam na boisku, to jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Zobaczymy, co stanie się w ciągu kilku najbliższych miesięcy, ale chcę utrzymać swoją wydajność. Kiedy nie gram, po prostu staram się być częścią zespołu - powiedział Giroud.
- Naprawdę chcę dla tej drużyny jak najlepiej i wierzę, że mamy szansę wygrać w Chelsea coś dużego dzięki wspaniałemu zespołowi. Będę się po prostu starał to kontynuować - zapewnił.
- Moją główną zaletą nigdy nie było tempo. Instynkt strzelecki to coś, co się ma lub nie. Napastnik może wyczuć pewne rzeczy. To nigdy nie jest przypadkowe. Nie ma niczego losowego w zdobywaniu bramek - dodał.
- Nie może być tak, że po prostu masz szczęście. Jesteś nieugięty, odporny, zawsze wierzysz. To jedna z głównych cech napastnika. Zawsze myślisz, że strzelisz gola, nawet jeśli zmarnujesz jedną czy drugą szansę - zakończył.