Olbrzymie problemy Ruchu. Miasto chce zwrotu ponad 15 mln złotych!

To może być gwóźdź do trumny Ruchu Chorzów. Miasto chce, by klub zwrócił ponad 15 mln zł. Ma na to zaledwie dwa tygodnie.
W poniedziałek do siedziby Ruchu wpłynęły dwa pisma. Prezydent Chorzowa i Centrum Przedsiębiorczości wypowiedziały klubowi umowy pożyczek podpisany w maju ubiegłego roku. Chodzi o dwie kwoty: 3 217 244,33 zł oraz 12 081 517,81 zł. Ruch, który od dawna znajduje się w tragicznej sytuacji finansowej, ma dwa tygodnie na spłatę tych długów.
Powodem decyzji miasta i CP jest wypłacenie piłkarzom premii za sezon 2015/16. W oświadczeniu Ruchu czytamy, że klub na bieżąco informował wierzycieli o konieczności wypłaty zaległych premii i zapytał nawet o zgodę na realizację tego zobowiązania. Do czwartku miasto nie odpowiedziało na wysłane zapytanie.
"Niebiescy" w piątek otrzymali licencję na grę w I lidze. Po decyzji miasta pojawiła się groźba, że klub zbankrutuje i przestanie istnieć w obecnej formie. Po spadku z Ekstraklasy nie może bowiem liczyć na pieniądze z tytułu praw telewizyjnych, które długo były znaczącą częścią jego budżetu.