Ojrzyński: W meczach derbowych nie ma faworyta, chyba, że gra drużyna typu Barcelona

- Prawie dobiega rok jak jestem trenerem Arki i to będą moje trzecie derby. Wcześniejsze przegraliśmy. Może więc do trzech razy sztuka - wyznał Leszek Ojrzyński dla oficjalnego serwisu klubu z Gdyni.
Dwukrotni zdobywcy Pucharu Polski w najbliższą sobotę zmierzą się w Gdańsku z Lechią.
- Teraz jedziemy pełni optymizmu, żeby pokazać się z lepszej strony i powalczyć o zwycięstwo. Wiem jak te mecze derbowe są ważne. Ten może dać nam lepszą sytuację w tabeli - podkreślił opiekun Arki, która zachowała jeszcze szansę na udział w zmaganiach grupy mistrzowskiej LOTTO Ekstraklasy.
- Przygotowujemy się najlepiej jak potrafimy. Zawodnicy nie będą obawiać się tego meczu i wiedzą, że trzeba dać z siebie bardzo dużo. Najważniejsze są trzy punkty, potem patrzy się na to jak ułoży się tabela. Nawet przy innej sytuacji wyszlibyśmy z pełną mobilizacją i chęcią zwycięstwa - kontynuował Ojrzyński.
- Będziemy zawodników uczulać na to, aby nikt nogi nie odstawiał i każdy musi z siebie dać dużo, bo wtedy w ogólnym rozrachunku możemy się cieszyć. W meczach derbowych nie ma faworyta, chyba, że gra drużyna typu Barcelona. Tu każdy wynik jest możliwy, trzeba być mega skoncentrowanym i tego sytuacja wymaga - podsumował Ojrzyński.
(za arka.gdynia.pl)