Ojrzyński: Nie wyobrażam sobie, abyśmy mieli głowy w chmurach

Arka Gdynia zagra u siebie z Cracovią w piątkowym meczu 11. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Leszek Ojrzyński, trener „Żółto-Niebieskich”, powiedział, że to może być najtrudniejszy mecz dla jego zespołu w tym sezonie.
Arka w ostatnich trzech spotkaniach zanotowała dwa zwycięstwa oraz remis. Zupełnie inne nastroje są w obozie rywali, gdzie pod dużą presją jest trener Michał Probierz, którego „Pasy” zamykają ligową tabelę.
- Najważniejsze jest to, aby moja drużyna cieszyła się po meczu, a cieszy się, gdy zdobywa trzy punkty. O to przyjdzie nam grać. Przeciwnik będzie nam w tym celu przeszkadzać. Taka nasza praca, że także po zwycięstwie trenerzy zostawali zwalniani. Na pewno Cracovia będzie chciała tutaj wygrać za wszelką cenę. To jest dla nich mecz o powrót do życia ligowego - powiedział Ojrzyński, cytowany przez klubową oficjalną stronę internetową.
- To może być dla nas najtrudniejszy mecz. Będę uczulać zawodników i nie wyobrażam sobie, abyśmy mieli głowy w chmurach. Musimy wykonać więcej pracy, bo ciężki mecz przed nami - dodał.
- Każdy jest inny. Początek spotkania w Gliwicach nam nie wyszedł, inaczej to sobie zakładaliśmy. Najważniejsze, że nie straciliśmy bramki, zdobyliśmy tylko jedną, ale była to zwycięska bramka - stwierdził.
- Każdy mecz przynosi coś innego. Przed tymi porażkami, które mieliśmy po 0:3, też mieliśmy jedną z najlepszych defensyw, a potem się to zmieniło. Cały czas trzeba być czujnym, trzeba pracować, aby drużyna jak najmniej traciła i jak najwięcej zdobywała. Tu też widzieliśmy jakby dwie Arki. Jedna z Wisłą, a potem z Zagłębiem już tak dobrze to nie wyglądało - przyznał.
- Mam nadzieje, że znowu będzie to ta Arka energetyczna i będzie za wszelką cenę dążyła do tego, aby wygrać i pokazać się kibicom z jak najlepszej strony. Taką Arkę chciałbym widzieć w najbliższym spotkaniu - podkreślił.
Jego podopieczni zajmują 10. miejsce w tabeli ze zdobytymi 14 punktami. Natomiast zespół „Pasów” jest ostatni z sześcioma „oczkami” na koncie.