Ojrzyński: 4:0 po przerwy? To jest sztuka

Arka Gdynia wygrała na własnym stadionie z Sandecją Nowy Sącz 5:0 w sobotnim spotkaniu LOTTO Ekstraklasy. Leszek Ojrzyński, trener gospodarzy, nie krył zadowolenia z gry swoich podopiecznych.
- Gratulacje dla drużyny, bo zagrać taki mecz, by prowadzić 4:0 po przerwy to jest sztuka. Jeszcze większą sztuką jest zachować potem koncentrację i nie stracić bramki - powiedział Ojrzyński, cytowany przez klubową oficjalną stronę internetową.
- Po przerwie dołożyliśmy jeszcze jedną bramkę. Mieliśmy kontrolę i przewagę przez większość tego spotkania. W niektórych momentach szczęście było z nami, VAR też był z nami, a wcześniej nie zawsze tak było. Najważniejsze jest jednak to, co widzieliśmy na boisku - podkreślił.
- Przestrzegaliśmy chłopaków w przerwie, bo Borussia prowadziła 4:0 do przerwy, ale zremisowała 4:4. To był moment, by ich przestrzec, że mecz się jeszcze nie skończył. Gratulacje dla drużyny, że zagraliśmy na zero z tyłu, bo czasami w takich momentach wkrada się dekoncentracja - przyznał.
- Gramy dalej. Przed nami bardzo ważny mecz pucharowy i kolejne ligowe. Musimy "złapać powietrze", bo wiemy jak wygląda tabela, jest w niej wielki ścisk. Piłka cały czas jest w grze - zaznaczył.
- Cieszymy się, sztab szkoleniowy i zawodnicy, z najwyższego zwycięstwa Arki na tym poziomie. Historię trzeba znać, ale nie można nią żyć. Możemy nią "pożyć" trochę, bo jest radosny moment po wygranym meczu - stwierdził.
Jego podopieczni zajmują siódme miejsce w tabeli ze zdobytymi 25 punktami. W następnej kolejce zagrają na wyjeździe z Wisłą Płock.