Ojciec Haalanda skomentował spięcie z kibicami Realu Madryt. Sprostował jedną rzecz
Alf-Inge Haaland skomentował swoje spięcie z kibicami Realu Madryt. Norweg bagatelizuje zdarzenie.
Hiszpańskie media po meczu Realu z Manchesterem City rozpisywały się nie tylko o tym, co działo się na murawie, ale też o zachowaniu Alfa-Inge Haalanda. Donoszono, że Norweg wdał się w pyskówkę z kibicami, rzucał w nich... orzeszkami, a na końcu został wyproszony ze swojej loży przez ochronę.
W pewnym stopniu tę wersję wydarzeń potwierdziły nagrania pojawiające się w internecie. Widać na nich, jak Haaland senior prowokacyjnymi gestami odpowiada na zaczepki ze strony kibiców. Można też zobaczyć, że rzeczywiście interweniowała ochrona.
Norweg w końcu sam odniósł się do tego zdarzenia. Twierdzi, że nie przekroczył granic. Zdementował też, by rzucał w publiczność jedzeniem.
- Nieprawda. Droczyliśmy się z kibicami Realu. Nie byli zadowoleni, gdy Manchester City strzelił gola. Typowe. Potem musieliśmy oddalić się o 50 metrów. Nic więcej - podsumował zajście Norweg.