Ogromny pech Świderskiego. "Mój zawsze zaginie" [WIDEO]
Nie od dziś wiadomo, że nad Karolem Świderskim ciąży klątwa zagubionych bagaży. Przy okazji jednej z rozmów opowiedział on o pechu, który prześladuje go w trakcie przerw na reprezentację.
W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski. Podczas jego trwania podopieczni Michała Probierza rozegrają dwa mecze Ligi Narodów. Ich rywalami będą Portugalia oraz Szkocja.
Z powodu odniesionej kontuzji pleców z przyjazdu na kadrę zrezygnował Robert Lewandowski. W związku z jego nieobecnością do dyspozycji Michała Probierza jest tylko trzech napastników. Przed szansą występów staną Krzysztof Piątek, Adam Buksa oraz Karol Świderski.
Atakujący Charlotte FC przyjechał na zgrupowanie po odpadnięciu z fazy play-off MLS. W ostatnim meczu z Orlando City wpisał się on jednak na listę strzelców. Na tym dobre wieści dla 27-latka się jednak nie kończą. W przeciwieństwie do poprzednich powołań, na miejsce dotarł z bagażami.
W przeszłości Świderski już wiele razy borykał się z kłopotem, o którym opowiedział w wywiadzie z kanałem Foot Truck na YouTube.
- Mój nigdy nie dolatuje. Jak lecę American Airlines do Nowego Jorku i stamtąd do Warszawy, to ten mój bagaż zawsze zaginie w Nowym Jorku. Miałem tak 3-4 razy z rzędu, że mi nie doleciał - powiedział piłkarz.
Karol Świderski rozegrał w tym sezonie 13 spotkań, zdobył w nich siedem bramek oraz zaliczył dwie asysty. Jego kontrakt z Charlotte FC obowiązuje do końca grudnia 2025 roku.