"Ogromny błąd. To nie powinno się wydarzyć". Dziekanowski nie oszczędza Legii
Legia Warszawa w czwartek przegrała 1:2 z Lugano w meczu Ligi Konferencji. W rozmowie z WP Sportowe Fakty ostrych słów "Wojskowym" nie szczędził Dariusz Dziekanowski.
Były reprezentant Polski uważa, że podopieczni Goncalo Feio powinni wywalczyć co najmniej punkt w starciu ze Szwajcarami. Zwraca uwagę na błędy defensywy oraz bramkarza Legii.
- Zabrakło entuzjazmu. Legia chyba nie była do meczu dobrze przygotowana mentalnie. Od początku oddała inicjatywę. Wprawdzie zespół z Warszawy strzelił pierwszy bramkę i to dosyć ładną, ale dobrych akcentów pojawiło się zdecydowanie za mało - powiedział Dziekanowski.
- Jednej i drugiej bramki dało się uniknąć. W pierwszej części obrona popełniła ogromny błąd, a Gabriel Kobylak mógł się lepiej zachować. Przy drugiej bramce FC Lugano z kolei to Kobylak popełnił błąd - ocenił.
Mimo porażki Dziekanowski pozostaje optymistą. W rozmowie z WP Sportowe Fakty podkreślił, że jego zdaniem w Szwecji Legia powinna wygrać i awansować bezpośrednio do 1/8 finału Ligi Konferencji.
- Porażka wszystkich zaskoczyła. To nie powinno się wydarzyć. Można było walczyć o zwycięstwo. Dla mnie zabrakło zęba, determinacji, szukania sposobu na wygranie tego meczu. Do tej pory zespół z Warszawy nie stracił bramki, co niewątpliwie należy docenić, ale w tym spotkaniu trzeba było dać z siebie więcej w ataku. Legia nie szukała rozwiązań, do tego błędy indywidualne i ostatecznie porażka - stwierdził.
- Grając u siebie, Legia powinna co najmniej zremisować z Lugano. Do Szwecji na pewno pojedzie po zwycięstwo. Stawiam, że uda się jej dopiąć swego. Bardzo bym chciał, żeby polskie zespoły pięły się w górę i wygrywały swoje mecze, a szczególnie Legia - zakończył.