Ogromne problemy Pogoni! "Nowi inwestorzy nie wnieśli ani eurocenta"
Pogoń Szczecin trafiła w ręce nowych właścicieli, ale znów ma ogromne problemy. O szczegółach na kanale Meczyki.pl na YouTube opowiedział szczeciński dziennikarz, Adam Krokowski.
Nieco ponad dwa tygodnie temu nowym prezesem klubu został Nilo Effori. Brazylijczyk miał przyprowadzić do klubu nowego inwestora, ale negocjacje w tej sprawie zakończyły się niepowodzeniem.
- Dzieje się bardzo dużo, wszyscy w Szczecinie jesteśmy już trochę zmęczeni tym serialem. Wydawało się, że sytuacja zacznie się uspokajać. W ostatnim tygodniu pojawiły się informacje, że cierpliwość wobec pana Efforiego zaczyna się kończyć. On najpierw miał przyprowadzić fundusz inwestycyjny z Azji Poludniowo-Wschodniej, ale to się nie powiodło. Zaufano mu, że pojawi się ktoś inny. Były kolejne rozmowy, najprawdopodobniej z inwestorem z Izraela, które także zakończyły się niepowodzeniem - ujawnił Adam Krokowski.
- Nilo Effori prosił o cierpliwość, obiecano piłkarzom, że stopniowo zaległości będą wyrównywane. 14 lutego dostali dopiero wypłaty za listopad. Otrzymali je tylko dlatego, że do klubu wpłynęły pieniądze z Ekstraklasy i portu Szczecin-Świnoujście. Nowi inwestorzy nie wnieśli do Pogoni ani eurocenta - podkreślił.
Były prezes i właściciel klubu, Jarosław Mroczek, nie dostał za swoje akcje ani grosza. Na dodatek Pogoń ma do zapłacenia kilka pilnych faktur, a kasa w Szczecinie świeci pustkami. Jak donosi Krokowski, cierpliwość kończy się też piłkarzom.
- Były prezes Pogoni Szczecin, Jarosław Mroczek, który sprzedał Nilo Efforiemu 85% udziałów, nie otrzymał za nie ani eurocenta, a termin wpłaty pierwszej transzy minął ponad tydzień temu. Mroczek chyba zdał sobie sprawę, że nie oddał klubu w pewne ręce - stwierdził.
- Nie ma żadnych gwarancji, że pojawią się jakiekolwiek pieniądze, a Pogoń ma do zapłacenia kilka pilnych faktur, jutro jest ostateczny termin zapłacenia bardzo dużej kwoty Szczecińskiej Energetyce Cieplnej. Klub nie płaci na bieżąco także za inne media, nie płaci piłkarzom. Oni nie otrzymali premii za tamten sezon, pensji za grudzień, styczeń i luty. Kończy się cierpliwość. Jeden z piłkarzy Pogoni przyznał, że przestaje wierzyć Nilo Efforiemu i wygląda to bardzo źle. Zawodnicy robią, co mogą, ale ta cierpliwość u nich też się w końcu skończy - podsumował.
Klub już teraz potrzebuje 20-25 milionów złotych. O tym, kto może przejąć Pogoń, szerzej piszemy TUTAJ.
Więcej o sytuacji Pogoni mówiliśmy w Programie Piłkarskim na kanale Meczyki.pl na YouTube:
