Odważne słowa prezesa Brescii. "On jest dla mnie warty 300 milionów euro"

Sandro Tonali znajduje się na celowniku czołowych europejskich klubów. Massimo Cellino, prezes Brescii Calcio, powiedział, że pomocnik jest warty 300 milionów euro.
19-latek jest obserwowany przez czołowe ekipy na Starym Kontynencie. Wśród nich wymienia się m.in. Manchester United, Juventus Turyn, Ajax Amsterdam oraz Borussię Dortmund.
- Jego talent łatwo można zobaczyć, jednak prawdziwie wyjątkową rzeczą u Sandro jest jego uśmiech. On uwielbia grać w piłkę nożną, a reszta go nie interesuje - powiedział Cellino w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport".
- Zawsze jest problem w przypadku młodych zawodników, że sława może stworzyć problemy, ale on radzi sobie naprawdę dobrze. Uważam, że może być nawet jeszcze lepszy, bo nigdy nie miałem w drużynie tak dobrego piłkarza - dodał.
- Tonali mocno poświęca się dla drużyny poprzez swoją pracę w defensywie. Jeśli będzie miał bardziej zaawansowaną rolę, to będzie zdobywał więcej goli. Zobaczycie, on ma naprawdę świetne uderzenie na bramkę - podkreślił.
Cały czas nie milkną spekulacje na temat jego transferu. Jeszcze kiedy grał w Serie B, to był już nazywany "nowym Andreą Pirlo". - Pewnego dnia jego agent i rodzice mówili mi, że jego wartość to 50 milionów euro. Odpowiedziałem im, że dla mnie jest warty 300 milionów, co oznacza, że nie chcę go sprzedać - zaznaczył.
Tonali w obecnym sezonie wystąpił w siedmiu meczach Serie A i jednym w Pucharze Włoch. Jego kontrakt z klubem obowiązuje do 30 czerwca 2021 roku z opcją przedłużenia o kolejny sezon.