Odprawił Wieczystą Kraków z kwitkiem. To był strzał w dziesiątkę
Zanim poprowadził Jagiellonię Białystok do tytułu mistrza Polski, miał bardzo kuszącą ofertę z Wieczystej Kraków. Jesus Imaz mógł zgarnąć krocie za grę w III lidze.
Jagiellonia Białystok sięgnęła w ostatnim tygodniu po mistrzostwo Polski. Historyczny tytuł najlepszej drużyny w kraju to m.in. zasługa Jesusa Imaza. Hiszpan udowodnił, że jest liderem z prawdziwego zdarzenia, co na przestrzeni całego sezonu przełożyło się na 30 występów, 12 bramek i pięć asyst.
Niewiele brakowało, a 33-letniego piłkarza w stolicy Podlasia mogło już nie być. W 2022 roku końca dobiegał bowiem jego kontrakt z Jagiellonią. Po długich negocjacjach białostocki klub zaoferował mu rekordowe warunki. Według Sport.pl, Imaz zarabia przy Słonecznej około 20 tys. euro miesięcznie.
Kończąca się dwa sezony temu współpraca pomiędzy Jagiellonią oraz Imazem nie umknęła uwadze innych klubów. Z doniesień podanych przez portal Weszło.com wynikało, że hiszpański piłkarz trafił pod baczną obserwację Wieczystej Kraków. Klub z III ligi (który w następnym sezonie zagra szczebel wyżej) oferował mu kosmiczną pensję.
Swego czasu Krzysztof Stanowski informował, że Imaz otrzymał od Wieczystej propozycję kontraktu oscylującego w granicach aż 120 tys. zł, czyli niespełna 30 tys. euro w skali miesiąca.
Wieści na temat podchodów ze strony trzecioligowca potwierdził także sam piłkarz. W rozmowie z Weszło.com zdradził, dlaczego odrzucił ofertę z Wieczystej.
- Zaproponowali mi bardzo dobre pieniądze. (…) Ale to nie był moment na taki transfer, więc odmówiłem. Nie wiem, czy w przyszłości będą ponawiać ofertę. Byli mili, grzecznie im podziękowałem, ale mam jeszcze ambicje w piłce na profesjonalnym poziomie - przyznał Imaz.
Finalnie Imaz pozostał w Białymstoku, gdzie powinien spędzić jeszcze co najmniej jeden sezon. Jego kontrakt z Jagiellonią obowiązuje bowiem do połowy czerwca 2025 roku.