"Odpowiedź mogła być tylko jedna". Kacper Tobiasz opowiedział o rozmowie z Czesławem Michniewiczem
Kacper Tobiasz poleci z reprezentacją Polski na mundial w Katarze jako czwarty bramkarz, choć nie znajdzie się w oficjalnej kadrze na turniej. W rozmowie z oficjalną stroną "Wojskowych" opowiedział o telefonie od Czesława Michniewicza.
Tobiasz w tym sezonie zbiera bardzo dobre recenzje za grę w barwach Legii. W niedzielnym meczu PKO Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław zachował czyste konto, w kilku sytuacjach mocno ratując swój zespół przed stratą gola.
- Był to mecz niewykorzystanych szans. Myślę, że jedna sytuacja, jeden gol, obojętnie w którą stronę, zaważyłyby o losach tego spotkania. Rzeczywiście miałem dość dużo trudnych, ale i nietypowych interwencji, więc tym bardziej się cieszę, że wywiązałem się ze swoich obowiązków - powiedział Tobiasz w rozmowie z oficjalną stroną Legii.
- Jeżeli chcemy gonić lidera czy zdobyć mistrzostwo, to sytuacje, które sobie tworzymy, musimy wykorzystywać i wygrywać takie mecze. A tak finalnie wyjeżdżamy z Wrocławia z jednym, a nie z trzema punktami - dodał.
- O tym, że lecę do Kataru, dowiedziałem się w sobotę. W drodze do Wrocławia zadzwonił do mnie trener Czesław Michniewicz i poinformował, że chce, abym pojechał z kadrą jako bramkarz do treningu, aby pomóc w przygotowaniach. Spytał się mnie tylko, czy mam ochotę, więc odpowiedź mogła być tylko jedna - zakończył.