"Odezwałem się do redaktora naczelnego France Football". Dziennikarz TVP zabrał głos ws. Złotej Piłki 2020
Maciej Iwański, dziennikarz TVP, ujawnił, że kontaktował się z redaktorem naczelnym "France Football" ws. Złotej Piłki za rok 2020. - Zapytałem, czy mają świadomość, jak my to odbieramy w Polsce i jakie głosy są na ten temat - powiedział na kanale Meczyki (YouTube).
Dwa miesiące temu poznaliśmy zwycięzcę plebiscytu Złotej Piłki za rok 2022. Triumfatorem okazał się Karim Benzema, który w wyścigu o tę prestiżową nagrodę nie dał szans swoim rywalom i sięgnął po to wyróżnienie po raz pierwszy w swojej karierze.
Jednym z jego rywali był Robert Lewandowski. Polak nigdy nie zdobył trofeum "France Football", jednak najbliżej tej nagrody był w 2020 roku, kiedy m.in. wygrał Ligę Mistrzów. W tamtym sezonie nie poznaliśmy ostatecznie laureata tego wyróżnienia, ponieważ "France Football" odwołało ówczesny plebiscyt z uwagi na sytuację pandemiczną na świecie.
Tamta sytuacja mocno rozwścieczyła wielu kibiców piłki nożnej, a zwłaszcza sympatyków talentu Lewandowskiego, który w tamtym okresie był głównym kandydatem do Złotej Piłki. Maciej Iwański, zasiadający w jury "France Football", alarmował redaktora naczelnego gazety o przywróceniu tamtej edycji plebiscytu.
- Po decyzji [o odwołaniu gali Złotej Piłki 2020] odezwałem się do redaktora naczelnego "France Football", Pascala Ferre. Zapytałem, czy mają świadomość, jak my to odbieramy w Polsce i jakie głosy są na ten temat - ujawnił.
- Zawsze wysłuchują, ale robią po swojemu i to nie jest jakaś wielka sensacja. On był bardzo otwarty na moją uwagę, że to co się wydarzyło, było grubym błędem i ja bym zrobił inaczej, natomiast otwartość i akceptacja czyichś uwag a zmiana decyzji to są dwie różne rzeczy - kontynuował.
- Nie posłuchali wtedy tych sugestii, żeby zastanowić się nad tym, czy w przyszłości nie wrócić do tego odwołanego plebiscytu. Wiemy, jakie słowa padły ze strony Lionela Messiego w kierunku Roberta Lewandowskiego, ale to już jest przeszłość i myślę, że nie ma możliwości do tego wrócić - podsumował Iwański.
Szerzej o tamtych wydarzeniach mówiliśmy tutaj: