"Od początku jest gwiazdą, której FC Barcelona potrzebowała". Hiszpański dziennikarz zachwyca się Lewandowskim
Albert Masnou, felietonista "Sportu", pieje z zachwytu nad Robertem Lewandowskim. Według niego Polak z nawiązką wypełnił zadania stawiane przez FC Barceloną.
Za Lewandowskim pierwsze 200 dni na Camp Nou. Choć w meczu z Sevillą nie strzelił gola, to wciąż jego statystyki są świetne. W La Liga trafił do bramki 14 razy. Średnio zdobywa 0,8 bramki na mecz.
Masnou nie ukrywa swojego podziwu dla Polaka. Jego zdaniem FC Barcelona bardzo potrzebowała takiego zawodnika.
- Adaptacja Lewandowskiego budziła pewne wątpliwości. Ze względu na wiek i dlatego, że grał jako klasyczny środkowy napastnik, gdy Barcelona przez wiele etapów nie miała takiej pozycji na boisku. Przede wszystkim jednak dlatego, że przyszedł, by zastąpić Leo Messiego. Nie zajął jego miejsca na boisku, ale od pierwszej minuty stał się gwiazdą, której drużyna potrzebowała - stwierdził Masnou.
Dziennikarz podkreśla, że 34-latek odgrywa ważną rolę nie tylko na boisku, ale też w szatni dla Barcelony. Dla wielu piłkarzy jego postawa jest drogowskazem.
- Lewandowski z nawiązką spełnił rolę, do której został sprowadzony. Działa jako kontrapunkt w drużynie pełnej młodych zawodników. On, Sergio Busquets czy Jordi Alba decydują o tym, że zespół jest zrównoważony i spójny. Co więcej, Lewandowski zjednoczył nowy klan w szatni: z De Jongiem, ter Stegenem czy Christensenem. Nie tylko się dogadują - także ich żony lub partnerki regularnie się widują - komentuje Masnou.
- Polak to natychmiastowy transfer, który daje więcej niż to, do czego został kupiony. Wadą jest to, że drużyna wciąż ma niedociągnięcia w ofensywie. Nie wszyscy skrzydłowi dostarczają mu odpowiednie podania - podsumował dziennikarz.