"Od Argentyny nikt nas nie wrzucił na taką karuzelę". Dobrasz nie wytrzymał po porażce z Chorwacją

Michał Probierz po raz kolejny postawił na odważne zestawienie linii pomocy. W środku pola od pierwszej minuty zagrali Piotr Zieliński, Kacper Urbański i Sebastian Szymański.

Zestawienie to nie potrafiło jednak przejąć kontroli nad meczem z podopiecznymi Zlatko Dalicia. Na stadionie w Osijeku brylowali Mateo Kovacić i Luka Modrić.

Finalnie Polska przegrała tylko 0:1. Porażka mogłaby być wyższa, gdyby Igor Matanović lub Andrej Kramarić wykazali się lepszą skutecznością. Przypomniał się fatalny występ naszej kadry na mundialu z Argentyną, jeszcze za kadencji Czesława Michniewicza.

- Chorwaci zabrali nam sprzęt. Jak już mieliśmy piłkę, to nie potrafiliśmy wymienić dwóch, trzech podań na połowie rywali. W drugiej połowie nie rozumiem, dlaczego prawie cały czas graliśmy w niskim pressingu. Ja wiem, że respekt dla rywala, ale jak masz tylu kreatywnych piłkarzy, to powinieneś to wykorzystać - powiedział Dawid Dobrasz na kanale Meczyki.pl.

- Od meczu z Argentyną nikt nas nie wrzucił na taką karuzelę, jaka była w drugiej połowie. Mam przeświadczenie, że wynik był lepszy od gry i porażka 0:1 nie jest zła, biorąc pod uwagę, że Polska nie potrafiła przeciwstawić się sile Chorwacji - dodał nasz dziennikarz.

Podczas październikowego zgrupowania Polska rozegra dwa spotkania. Biało-czerwoni podejmą Portugalię i Chorwację.