Obrońcy Lecha Poznań cieszą się z czystych kont. "To ważna zmiana, której potrzebowaliśmy"
Od początku sezonu Lech Poznań świetnie prezentował się w ofensywie, ale zdecydowanie gorzej wygląda gra obronna "Kolejorza". W ostatnich dwóch kolejkach PKO Ekstraklasy wicemistrzowie Polski zachowywali czyste konto. Doceniają to Alan Czerwiński oraz Thomas Rogne.
W pierwszych dziewięciu meczach ligowych w tym sezonie Lech Poznań stracił aż szesnaście goli. To bardzo dużo jak na drużynę, która miała walczyć co najmniej o podium. Ostatnio jest już jednak w tej kwestii lepiej, co podkreśla Alan Czerwiński.
- Do tej pory w meczach traciliśmy sporo bramek, ale było to głównie w końcówkach i ciężko nawet jakoś konkretnie nazwać, co było powodem. Myślę, że potrzebne nam było takie przełamanie i drugi mecz na zero z tyłu. Zrobimy wszystko, żeby tak samo wyglądało to w kolejnych spotkaniach - powiedział Czerwiński.
- Zero z tyłu daje dużą satysfakcję, zwłaszcza obrońcom, co jest oczywiste. Ale do tego musi jeszcze dojść dobra gra w ofensywie i strzelane gole, bo tylko wtedy można ugrać trzy punkty. To wszystko musi iść razem w parze. Nie może być tak, że zagramy na zero z tyłu, ale też na zero z przodu, bo to by nam nic nie dało. W meczu z Podbeskidziem była gra z polotem w ofensywie, ale też konsekwencja i duża determinacja w grze w obronie. Takie mecze naprawdę cieszą - dodał.
W podobnym tonie do swojego kolegi z zespołu wypowiada się również Thomas Rogne. Kapitan "Kolejorza" wskazał ważną różnicę między rywalizacją w europejskich pucharach oraz grą na krajowym podwórku.
- Jako zespół zaczęliśmy grać w obronie bardziej kompaktowo, blisko siebie, zdecydowanie agresywniej. Mamy drużynę pełną zawodników z dużą jakością piłkarską, ale czasem zapominaliśmy o tym, że futbolu nie chodzi tylko o walory estetyczne na murawie, ale do zwycięstw potrzeba też wykonywać na niej sporo brudnej i żmudnej roboty w obronie. W meczach z Lechią i Podbeskidziem pokazaliśmy, że potrafimy to robić bardzo dobrze. To była ważna zmiana, której potrzebowaliśmy - stwierdził Rogne.
- W Europie gra jest bardziej otwarta, można pozwolić sobie na więcej swobody na boisku, za to w Ekstraklasie często chodzi głównie o walkę z rywalem, który skupiony jest przede wszystkim na destrukcji i wtedy trzeba właśnie wykonywać na murawie dużo brudnej roboty, aby na koniec móc cieszyć się ze zwycięstwa - zakończył.