Obrońca Wisły Kraków: Pokonamy przeszkody i będziemy lepsi
- Mieliśmy mecz pod kontrolą, stwarzaliśmy sobie wiele okazji i tak naprawdę myślę, że remis nie do końca odzwierciedla naszą grę, ale futbol to futbol - żałuje po zremisowanym spotkaniu z Lechią Gdańsk Fran Vélez.
Co było kluczem do tego, że nie udało się dzisiaj pokonać „Biało-Zielonych”? - Wydaje mi się, że brakło nam przede wszystkim wykończenia. Jednobramkowe prowadzenie zawsze jest bardzo niebezpieczne, łatwo je stracić na skutek błędu, no i właśnie tak się stało w tym przypadku. Nie ustaliliśmy wyniku, gdy mieliśmy ku temu sposobność - mówi Hiszpan.
Na przedmeczowej konferencji trener Białej Gwiazdy nie był pewny, czy „Franio” jest zdolny do gry przeciwko Lechii. - Tak naprawdę mój występ nie był do końca planowany, miałem problemy z mięśniem brzucha. Ale ten uraz nie sprawiał mi na tyle bólu, by zrezygnować z walki w tym starciu.
- Możemy się jeszcze sporo poprawić i pokazać, że jesteśmy jeszcze mocniejsi. Sytuacja nam się trochę pokomplikowała przez plagę kontuzji i odejście Petara Brleka, ale krok po kroku pokonamy te przeszkody i kibice zobaczą lepszą niż dzisiaj Wisłę - kończy Fran Vélez.