Obrońca Piasta Gliwice pod wrażeniem interwencji Frantiska Placha. "W życiu nie widziałem takiej obrony"
W minioną niedzielę Piast Gliwice zremisował na wyjeździe 0:0 z Lechem Poznań. Obrońca drużyny ze Śląska, Tomas Huk, był pod wrażeniem fenomenalnej interwencji, którą popisał się Frantisek Plach.
O obronie bramkarza Piasta piszą media nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Tomas Huk cieszy się, że ma za plecami zawodnika, który daje blokowi obronnemu duży spokój.
- Myślę, że kiedy gra się na Lechu, nie jest łatwo. Zespół ten stwarza sobie dużo sytuacji, grają ofensywnie i na pewno są trudnym rywalem. Możemy być zadowoleni, że zagraliśmy na zero z tyłu. To dużo znaczy dla obrońcy. Także Fero Plach miał super interwencje, ale też razem jako cały zespół funkcjonowaliśmy dobrze. Szkoda tylko, że nic nie strzeliliśmy, ale mieliśmy swoje sytuacje. Gdyby dopisało nam trochę więcej szczęścia, moglibyśmy mieć trzy punkty, ale i trzeba uszanować ten jeden przywieziony z Poznania - powiedział Huk w rozmowie z oficjalną stroną Piasta.
- To jest super komfort, kiedy czujesz, że za plecami masz kogoś takiego jak Plach, kto jest w stanie tak dobrze zagrać. Tym bardziej trzeba docenić ten punkt, bo na wyjeździe z Lechem gra się trudno i dla mnie to był chyba najtrudniejszy mecz w tym ostatnim okresie - ocenił.
- W życiu takiej obrony nie widziałem ani w telewizji, ani na żywo. Kiedy patrzyłem z boiska na to, co się dzieje, kiedy Franek trzymał piłkę na słupku, trwało to kilka sekund, a dla mnie to było jak dziesięć minut. Trwało to krócej, ale super to wybronił i również dzięki temu zdobyliśmy punkt - dodał.
- Na pewno atmosfera byłaby gorsza w przypadku porażki. Teraz będzie nas czekało spotkanie z Cracovią u siebie i będzie trzeba tylko potwierdzić naszą wysoką dyspozycję. Będziemy starali się, by wszystkie punkty zostały w Gliwicach - zapewnił.
- Cieszy to, że nie mamy dużej straty do góry tabeli. Pięć punktów do czwartej drużyny i nieco więcej do podium... miesiąc lub dwa miesiące temu taka sytuacja wydawała niemożliwa, bardziej patrzyliśmy za siebie, a teraz możemy zaglądać do przodu. Dobrze popracowaliśmy w ostatnim czasie i to się odbiło na wynikach. Tego się trzeba trzymać i kontynuować tę pracę, grać tak, jak do tej pory się prezentowaliśmy - zakończył.