Obrońca Lecha Poznań: Zwycięstwem z Wisłą potwierdzimy wartość punktów zdobytych w Zabrzu
- Piłka lubi wymyślić różne scenariusze i też jestem tego przykładem - wyznał Tomasz Dejewski w rozmowie z oficjalnym serwisem Lecha Poznań.
24-letni obrońca po kilku tygodniach gry w rezerwach "Kolejorza" dostał szansę zaprezentowania się w pierwszym składzie i nie zmarnował takiej okazji.
- Ten sezon potwierdza, że nieszczęście jednego jest szczęściem drugiego. Korzystam na tym, że koledzy mieli kontuzje, ale mam nadzieję, że wrócą niedługo do zdrowia. Ja dam w tym czasie z siebie wszystko - zapewnia Dejewski.
- Ostatnio współpracuję z trenerem mentalnym, cenię sobie to bardzo i myślę, że dużo temu zawdzięczam. Sprawił, że kiedy przyszło zadebiutować mi w ekstraklasie, nie czułem wielkiej różnicy. Trzeba być z jednej strony gotowym na to, żeby się nie spalić - stwierdził podopieczny Dariusza Żurawia.
- Cieszę się, że te trzy mecze ligowe i spotkanie w Pucharze Polski wyglądały co najmniej solidnie. Nie było momentu, w którym bym zawiódł, uważam, że było nieźle. Zawsze są jednak rzeczy do poprawy. Ciężko się czegoś dokładnie w piłce spodziewać, człowiek musi wyjść na murawę i samemu się przekonać, jak to będzie. Nie można powiedzieć na przykład, że na sto procent ogramy Wisłę Kraków w sobotę, to boisko wszystko zweryfikuje. My możemy zrobić ze swojej strony tyle, żeby się jak najlepiej do tego starcia przygotować - podkreślił Dejewski.
- Chciałbym, żeby nasza postawa miała przełożenie na wyniki, bo wiemy, że oczekiwania są duże. Tak samo wygląda to z naszej strony. Mam nadzieję, że zwycięstwem z Wisłą Kraków potwierdzimy wartość punktów zdobytych w Zabrzu - podsumował obrońca "Kolejorza".