Obrońca Jagiellonii: Nic nie zapowiadało takiej drugiej połowy
Jakub Wójcicki nie może uwierzyć, że Jagiellonia Białystok przegrała z Lechią Gdańsk 1:2. - Nic tego nie zapowiadało - uważa obrońca.
Jagiellonia do przerwy prowadziła z Lechią 1:0. Po przerwie jej gra się załamała, a dwa gole dla gości strzelił Łukasz Zwoliński.
- Jesteśmy bardzo rozczarowani, ponieważ ta pierwsza połowa zupełnie nie zapowiadała tego, jak będzie przebiegać druga - powiedział Wójcicki.
- Myślę, że po tej straconej bramce byliśmy bardzo rozbici na boisku. Lechia się mocno rozpędziła. Mieliśmy z tym problem, mieliśmy za duże odległości międz sobą, pozwalaliśmy Lechii na za dużo akcji. Tak jak trener powiedział, na tym, że dzisiaj jesteśmy na "zero" zaważyły nasze błędy. Jesteśmy bardzo rozczarowani. Pierwsza połowa wyglądała bardzo dobrze i myślę, że gdybyśmy prowadzili 2:0 lub 3:0 to Lechia nie miałaby tu nic do powiedzenia i ta druga połowa mogłaby wyglądać inaczej - dodał defensor Jagi.
- Nie ma co ukrywać, bardzo się motywowaliśmy w szatni, że trzeba kontynuować tę dobrą grę, dalej tworzyć szanse. Tak naprawdę cały nasz plan skończył się w pierwszej akcji drugiej połowy. Straciliśmy przez tę bramkę dużo pewności siebie, potrzebowaliśmy trochę czasu, żeby odzyskać ten rytm. Tak jak mówię, sami jesteśmy sobie winni. Tylko nasze błędy zaważyły na tym, że dzisiaj przegrywamy - zakończył.