Obrońca Jagiellonii dostał czerwoną kartkę w trzecim meczu z rzędu! "Trzeba to zgłosić do Księgi Rekordów"

Augustyn od początku sobotniego spotkania z Lechem grał bezpardonowo. Jego zapędów nie ostudziła nawet dość szybko otrzymana żółta kartka. Drugą dostał kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy - wyleciał z jej powodu z boiska.

33-latek w ten sposób "popisał się" rzadkim osiągnięciem. Augustyn wyleciał z boiska w trzecim meczu z rzędu. Za każdym razem sędzia wysyłał go do szatni za dwie zółte kartki.

- Być może to jest jakiś rekord i trzeba to zgłosić np. do Księgi rekordów Guinnessa. Właśnie skończył grać w meczu z Lechem i znów dostał dwie żółte kartki. Trzeci mecz z rzędu! Hit - napisał Maciej Wąsowski z "Przeglądu Sportowego.

Odpowiedział mu Piotr Żelazny z magazynu "Kopalnia". - Może on po prostu nie lubi grać w piłkę i chce mieć wcześniej wolne? - napisał.

Gra w osłabieniu nie przeszkodziła Jagiellonii w pokonaniu Lecha. Zespół z Białegostoku strzelił dwa gole grając w dziesiątkę i wygrał 3:2.