Obrońca Bayernu skomentował wyniki Złotej Piłki. "Niektórzy słusznie nie rozumieją zwycięstwa Messiego"
Lucas Hernandez udzielił wywiadu magazynowi "Kicker". Obrońca Bayernu Monachium zabrał głos w sprawie wyników ubiegłorocznego plebiscytu Złotej Piłki.
Pod koniec listopada Leo Messi odebrał siódmą Złotą Piłkę w swojej karierze. Decyzja elektorów wzbudziła pewne kontrowersje.
Dopiero drugie miejsce w plebiscycie zajął Robert Lewandowski. Mistrzostwo Niemiec, pobicie rekordu Gerda Muellera oraz miano najlepszego strzelca świata w 2021 roku nie wystarczyły, aby Polak otrzymał najważniejszą statuetkę na gali "France Football".
- Dla mnie "Lewy" zasłużył na zdobycie Złotej Piłki. Rozegrał świetny sezon, zapisał się na kartach historii - stwierdził Lucas Hernandez na łamach "Kickera".
- Leo Messi odniósł sukces z reprezentacją Argentyny, ale niektórzy nadal nie rozumieją jego zwycięstwa. I słusznie, bo w porównaniu z Lewandowskim nie był tak regularny - kontynuował reprezentant Francji.
Hernandez skomentował także fakt, iż Złota Piłka zwykle wędruje do zawodników z ofensywy. W XXI w. jedynym obrońcą, który zdobył tę nagrodę był Fabio Cannavaro.
- Bramki są decydujące, jednak czasami my jako obrońcy też potrafimy robić różnicę. Każdy jednak chce oglądać bramki, to one tworzą futbol. Nawet jeśli Virgil van Dijk był w pierwszej trójce czy Cannavo wygrał w 2006 roku, to trudno będzie to powtórzyć. Chociaż w futbolu nigdy nic nie wiadomo - zaznaczył Hernandez.