O tym napastniku myślała Legia. Okazał się za drogi

Nardin Mulahusejnović znajduje się na celowniku kilku drużyn. Bośniak ma za sobą udane miesiące. W 23 meczach zdobył 13 bramek, zanotował też asystę.

O sprowadzeniu skutecznego napastnika myślała Legia, która od dłuższego czasu poszukuje nowej "dziewiątki". Stołeczni chcieli ściągnąć 26-latka na zasadzie wypożyczenia ze Zrinjskiego Mostar.

Przedstawiciele Ekstraklasy nie byli pierwszym klubem optującym za takim rozwiązaniem i nie byli też pierwszym, który spotkał się z odmową. Ofertę odrzucono. Bośniacy dali do zrozumienia, że w grę wchodzi tylko transfer definitywny.

Mulahusejnović został przy tym wyceniony i to na pieniądze, których warszawiacy nie zamierzają dodatkowo wykładać w zimowym okienku. Według Goal.pl napastnik był do wzięcia za 700 tysięcy euro.

Tym samym, jeśli nie stanie się nic niespodziewanego, szanse na sprowadzenie wspomnianego zawodnika są właściwie zerowe. Wynika to między innymi z aktywności Legii, która właśnie wypożyczyła Vladana Kovacevicia oraz wykupiła Rubena Vingare ze Sportingu.

Kontrakt Mulahusejnovicia ze Zrinjskim obowiązuje do końca maja 2026 roku. Bośniak dołączył do tego zespołu w lutym 2024 roku.