"Nóż się w kieszeni otwiera. Dajecie piękny przykład". Pudzianowski przejechał się po polskich piłkarzach

Choć reprezentacja Polski w niedzielę zakończyła występ na mundialu w Katarze, to wokół kadry wciąż jest gorąco. Suchej nitki na podopiecznych Czesława Michniewicza nie zostawił Krystian Pudzianowski. Nie chodzi mu jednak ani o grę "Biało-Czerwonych" w Katarze, ani o aferę premiową.
Atmosfera wokół reprezentacji Polski w ostatnich dniach nie jest najlepsza. To przede wszystkim efekt zamieszania wokół gigantycznej premii (30-50 milionów złotych), którą zawodnikom obiecał premier, Mateusz Morawiecki.
Sporo mówi się jednak nie tylko o tym, ale też o powrocie zawodników z Kataru. Piłkarze przeszli bowiem przez wojskową część lotniska Warszawa-Okęcie. W ten sposób ominęli kibiców oraz dziennikarzy.
To nie spodobało się między innymi Krystianowi Pudzianowskiemu. Brat Mariusza, byłego strongmana, a obecnie zawodnika MMA, w mediach społecznościowych nie szczędził piłkarzom krytyki.
- Normalnie nóż się otwiera w kieszeni. Brawo nasza reprezentacja. Wzór do naśladowania. Piękny przykład dajecie - napisał na swoim profilu na Instagramie.
- Ja rozumiem, że nie chcieli wywiadów udzielać itd., bo spieszyli się do swoich rodzin. Mają do tego prawo. Ale jest grupa dzieciaków, która przyjeżdża na lotnisko, żeby powitać swoich idoli, a... ci gwiazdorzy nawet do nich nie podeszli! - powiedział.
Z Kataru do Polski nie wróciła zresztą cała kadra. Część zawodników dostała zgodę od Czesława Michniewicza na to, aby udać się bezpośrednio na urlopy. Największe europejskie ligi rywalizację wznowią bowiem w większości dopiero na przełomie roku.