Nowy piłkarz Wisły: Liga chińska? Zero profesjonalizmu. Piłkarze przychodzą pijani na treningi
Nikola Mitrović, który niedawno został piłkarzem Wisły Kraków, źle wspomina grę w lidze chińskiej. Jego zdaniem piłkarzom tamtejszych klubów brakuje profesjonalizmu.
W 2016 roku Mitrović podpisał kontrakt z klubem Shanghai Shenxin, w którym spotkał m.in. Daniela Chimę Chukwu, obecnego gracza Legii Warszawa.
Serb wytrwał w Państwie Środka zaledwie kilka miesięcy. Z gry w tamtejszej lidze ma osobliwe wspomnienia. Z jego relacji wynika, że piłkarze Shenxin regularnie pojawiali się na treningach pod wpływem alkoholu.
- Zero profesjonalizmu. Zdarzało się, że piłkarze palili w szatni i przychodzili pijani na treningi. Zastanawiałem się, co ja tam robię. Gdy widziałem, co prezentują sobą zawodnicy, zarabiający tam ogromne pieniądze, nie mogłem w to uwierzyć - mówi Mitrović w rozmowie z "Faktem".
Serb przyznaje, że trudno było mu się dostosować do życia w Szanghaju.
- To piękne, niesamowite miasto, ale bardzo duże. Mieszkałem w centrum. Dojechanie do ośrodka treningowego zajmowało dwie godziny w jedną stronę. Prawie całe życie spędzało się w samochodzie - opowiada piłkarz.
31-latek trafił do Wisły z inicjatywy trenera Joana Carillo. Poprzednio występował w serbskim Napredaku.