Nowa pozycja dla Roberta Lewandowskiego? Odważny pomysł eksperta. "Szwedzi by się tego nie spodziewali"

Kapitan naszej kadry ze względu na problemy z kolanem nie wystąpił w meczu ze Szkocją. W niedzielę wrócił jednak do treningów z drużyną i jego gra przeciwko "Trzem Koronom" nie jest zagrożona.

Wszystko wskazuje na to, że Lewandowski wystąpi na szpicy. Nie jest jednak pewne, czy będzie jedynym napastnikiem, czy częścią duetu. Jego partnerem może być Adam Buksa.

Niecodzienny pomysł ma Kamil Kosowski. Były reprezentant Polski na łamach "Przeglądu Sportowego" wyraził opinię, że napastnik Bayernu Monachium powinien zostać wystawiony na nowej pozycji - lewym skrzydle.

Jako argument podaje spotkanie obu drużyn podczas EURO 2020. Wówczas Lewandowski dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Jedną z bramek zdobył po fenomenalnej akcji lewą stroną boiska.

- Na lewym skrzydle ustawiłbym Roberta Lewandowskiego. To byłby fortel, którego Szwedzi by się nie spodziewali. Grając 20 metrów dalej od bramki Robert mógłbym robić to, co robił w ME. Pamiętamy, jak zszedł z piłką do środka i idealnie przymierzył, pokonując szwedzkiego bramkarza - napisał Kosowski.

- Wchodząc z lewej strony, nasz kapitan mógłby grać jako tzw. wolny elektron, a Szwedzi by się w tym gubili, bo przecież spodziewają się go jako wysuniętej armaty. Gdy "Lewy" stanie między Victorem Lindeloefem, a drugim stoperem, to będzie to zbyt czytelne - argumentował.