Nowa Liga Mistrzów coraz bliżej! Czeka nas totalna rewolucja [NASZ NEWS]
UEFA debatowała dziś nad nowym formatem Ligi Mistrzów, który miałby wejść w życie od sezonu 2024/2025. Jak ustaliliśmy, najprawdopodobniej czeka nas kompletna rewolucja i tzw. „Model Szwajcarski” - więcej meczów bez fazy grupowej. W jednej lidze utworzonej na podstawie rankingu europejskiej federacji.
Od wielu miesięcy trwa dyskusja, czy oglądamy ostatnie sezony z Champions League w obowiązującym formacie, czyli ośmiu grupach, w których rywalizują po cztery zespoły. Zdaje się, że tak i nic już tej rewolucji nie zatrzyma.
Największe kluby na Starym Kontynencie chcą zmian, które równałyby się z jeszcze większymi wpływami z gry w najatrakcyjniejszym formacie w klubowym futbolu. Od wielu lat trwają tarcia na linii UEFA i najwięksi gracze, którym marzy się stworzenie formatu na kształt Superligi lub amerykańskich sportów. Ciągłej rywalizacji najlepszych z najlepszymi. Bez dopuszczania mniejszych krajów, a co za tym idzie nudnej fazy grupowej, w której z góry można wskazać większość faworytów. Tej retoryce coraz ciężej się oprzeć, a każda kolejna zmiana w systemie kwalifikacji wysyła sygnał do słabszych: "Nie chcemy Was w elicie".
Najnowszym pomysłem, który zyskuje coraz większy poklask jest tzw. wariant szwajcarski. Już w grudniu wspominał o nim "The Times". Zdaje się, że idea mocno kiełkuje w stronę realizacji. Jak ustaliliśmy, to właśnie ten format był dziś omawiany na wirtualnym spotkaniu przez Komitet Wykonawczy UEFA. Nie jest więc to już jakiś oderwany od rzeczywistości pomysł. Na czym polegałaby nowa Liga Mistrzów?
Oto na razie jeszcze mało dopracowany format:
- W Lidze Mistrzów uczestniczą 32 lub 36 zespołów
- Wszystkie rywalizują w jednej grupie
- Kluby, które awansują do LM będą uszeregowane według rankingu UEFA i podzielone na cztery koszyki
- Każdy klub miałby rozegrać w fazie grupowej dziesięć spotkań - pięć u siebie i pięć na wyjeździe. Każdy mecz byłby rozgrywany z innym rywalem
- Do kolejnej fazy turnieju awansowałoby osiem najlepszych drużyn.
- Kolejne szesnaście walczyłoby w dodatkowej rundzie kwalifikacyjnej. 9. miejsce byłoby sparowane z 24., 10. z 23., 11. z 22. i tak dalej
- Zwycięzcy dołączaliby do ośmiu automatycznie zakwalifikowanych, a przegrani spadaliby do fazy pucharowej Ligi Europy
Jak UEFA tworzyłaby terminarz w nowym formacie? Oto jeden z pomysłów: Zespoły z Koszyka 1 grałyby dwa mecze z zespołami z Koszyka 1, trzema zespołami z Koszyka 2 i 3 oraz dwoma z Koszyka 4. Obowiązywałby jeden mecz, bez rewanżu. Pięć spotkań byłoby rozgrywanych u siebie, a pięć na wyjeździe.
Format nie jest jeszcze dopracowany. Dyskusja trwa. Na przykład na temat tego, ile zespołów miałoby zagwarantowany udział w kolejnej fazie. Jak wspomnieliśmy, mówi się o najlepszej ósemce, ale jest też pomysł, aby były to aż 24 zespoły.
Pandemia pozwoliła też przetestować turniej finałowy "Final 8", który odbył się w Lizbonie i okazał się bardzo interesujący. Dlatego niewykluczone, że wejdzie on na stałe do kalendarza, który swoją drogą też będzie musiał być na nowo sformatowany. Trzeba bowiem znaleźć nowe terminy.
Co do "Final 8", turniej mógłby ruszać podobnie jak ostatnio - od fazy ćwierćfinałowej. Osiem drużyn byłoby zgromadzonych w jednym miejscu. Można wyobrazić sobie, że kluby lecą rozgrywać go do USA czy Dubaju. Właśnie to byłoby spełnieniem marzeń niektórych działaczy o zbliżeniu futbolu do amerykańskich formatów NBA czy NFL, które swoje mecze pokazowe rozgrywają na całym świecie.
Oczywiście, to na razie jeszcze projekt w fazie dyskusji. Wiele zasad może ulec zmianie. Będą one dopracowywane i dyskutowane. Zdaje się jednak, że obecny format Ligi Mistrzów powoli przechodzi do przeszłości.