Nowa kolejka Ekstraklasy, stare problemy z rzutami karnymi. Pięć z siedmiu strzałów nie było w bramkę [WIDEO]
Choć kibice mieli nadzieje, że nowa kolejka przyniesie rozwiązanie problemów z rzutami karnymi w Ekstraklasie, wczorajsze mecze rozwiały je. W efekcie należy zauważyć, że aż 5 strzałów z 7 ostatnich rzutów karnych wykonywanych na boiskach naszej najwyższej klasy rozgrywkowej nie było skierowanych w światło bramki.
Kuriozalnych scen dostarczyły mecze 22. kolejki Ekstraklasy. W trakcie jej spotkań zmarnowano kilka rzutów karnych - w tym w sposób, który sprawił, że wykonawca naraził się na szydercze opinie.
Daniel Bartl z Rakowa Częstochowa w meczu z Legią Warszawa uderzył tzw. panenką, ale przelobował bramkę. W innym spotkaniu Erik Exposito ze Śląska Wrocław oddał strzał, po którym piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką.
W bieżącej kolejce, tj. 23., już na samym jej początku mieliśmy do czynienia z kolejnym niecelnym uderzeniem z wapna. W końcówce meczu ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin Zvonimir Kozulj posłał piłkę nad poprzeczką. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Wszystko to oznacza, że spośród siedmiu ostatnich rzutów karnych w Ekstraklasie aż pięć z nich zakończyło się strzałami, po których futbolówka nie leciała choćby w światło bramki.