Niezwykłe losy znanego bramkarza. Nie do wiary, gdzie trafił

Anders Lindegaard najbardziej słynie z epizodu w Manchesterze United. Duńczyk przez pięć lat był rezerwowym golkiperem "Czerwonych Diabłów", lecz zawsze stawał na wysokości zadania.

Wydawało się, że z przeszłością w ekipie "Czerwonych Diabłów" zawodnik wkroczy na drogę szkoleniową. Nic bardziej mylnego. Jak podaje Daily Mirror, 40-latek został bowiem bankierem.

Duńczyk objął stanowisko doradcy biznesowego w światowym banku inwestycyjnym UBS. Ma za zadanie pomagać w zrozumieniu potrzeb sportowców i wspierać ich w podejmowaniu działań.

- We krwi zawsze będę sportowcem. Pomaganie innym sportowcom w prowadzeniu ich przez meandry karier wydaje się naturalne, a jednocześnie wiele dla mnie znaczy - wyznał Lindegaard.

- W ten sposób postrzegam siebie i swoją rolę. Jestem zatrudniony w UBS, ale pracuję dla zawodników. Zawsze chciałem pozostać przy futbolu, jednak nie pracując na boisku - poinformował.

Oprócz gry w Manchesterze United bramkarz reprezentował barwy Odense, West Bromwich Albion, Preston North End, Burnley czy Helsingborga. Finalnie odwiesił buty na kołek w 2022 roku.