Widowiskowy remis FC Barcelony z Manchesterem United! Niezwykłe emocje na Camp Nou [WIDEO]

Widowiskowy remis Barcelony z United! Niezwykłe emocje na Camp Nou [WIDEO]
fot. Mark Cosgrove/pressfocus.pl
Po fantastycznym meczu FC Barcelona zremisowała z Manchesterem United 2:2 (2:2). Spotkanie było rozgrywane w ramach 1/16 finału Ligi Europy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na samym początku spotkania lepiej wyglądała FC Barcelona. Dobrą okazję miał Robert Lewandowski, ale jego uderzenie z pola karnego zdołał sparować David de Gea.
To tylko napędziło Manchester United, który przejął kontrolę nad pierwszą połową. Jedyną osobą, jaka mogła powstrzymać przyjezdnych, okazał się Marc-Andre ter Stegen.
Niemiec błysnął w 28. minucie, gdy wygrał pojedynek z Woutem Weghorstem. Następnie zaś znakomicie zachował się przy strzale Marcusa Rashforda, który celował w dalszy słupek.
Problemów gospodarzom nastręczały też kontuzje, bo jeszcze w pierwszej połowie z boiskiem pożegnał się Pedri. Hiszpan złapał uraz mięśniowy.
Po zmianie stron sytuacje nieco się odwróciły, bo znowu lepiej zaczęła FC Barcelona. Chwilowe przyciśnięcie rywala wystarczyło na otworzenie wyniku - walkę o piłkę posłaną z rzutu rożnego wygrał Marcos Alonso, który strzałem przy słupku zaskoczył de Geę.
Hiszpan popełnił w tej sytuacji błąd, ale był on niewspółmierny do wpadki ter Stegena, który przyczynił się do wyrównania stanu rywalizacji. W 53. minucie popędził Rashford, a następnie strzelił przy bliższym słupku.
Niedługo później było już 2:1, bo gospodarze totalnie pogubili się przy rzucie rożnym. Trafienie samobójcze Julesa Kounde było jeszcze analizowane przez VAR - pod kątem potencjalnego zagrania ręką przez Casemiro - ale ostatecznie gol został zapisany na konto gości.
Po tej sytuacji Manchester United skupił się na obronie korzystnego wyniku. "Duma Katalonii" naciskała, ale brakowało jej konkretów pod polem karnym rywala. Niewidoczny był między innymi Lewandowski - docierały do niego jedynie sporadyczne zagrania od kolegów.
W końcu jednak angielska zapora nie wytrzymała. Piłkę na skrzydle przyjął Raphinha i ostro zacentrował w pole karne. Świetnie w tej sytuacji zachował się "Lewy", który wywarł presję na obrońców i zdekoncentrował de Geę, dzięki czemu futbolówka wpadła do siatki.
Co ciekawe, gospodarze mieli jeszcze szansę na wywiezienie zwycięstwa. Najpierw jednak VAR podjął kontrowersyjną decyzję o braku rzutu karnego po zagraniu ręką przez Freda, a następnie - w wyniku wielkiego zamieszania w polu karnym - futbolówka uderzyła w słupek przyjezdnych.
Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2 (0:0). Rewanż zaplanowano na 23 lutego.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk16 Feb 2023 · 20:42
Źródło: własne

Przeczytaj również