Niezwykła historia legendarnego napastnika. Trzy mecze w trakcie jednego dnia. "Miałem niespełna 14 lat"

W 1963 roku Lubański stał się najmłodszym debiutantem i strzelcem gola w reprezentacji Polski. Wówczas miał nieco ponad 16 lat i regularnie grał w barwach Górnika Zabrze. W klubie zadebiutował kilka miesięcy wcześniej.

Jak się okazuje, niewiele jednak brakowało, aby Lubański pierwszy mecz w seniorach zaliczył w wieku niespełna 14 lat. Co więcej, byłoby to jego trzecie spotkanie, które zostałoby rozegrane w ciągu jednego dnia.

O szczegółach były reprezentant Polski opowiedział w serialu "Byłem Królem", nakręconym przez "CANAL+ Sport". Wówczas był jeszcze zawodnikiem GKS-u Gliwice. Wszystko miało miejsce przed transferem do Górnika.

- W jednym dniu trzy mecze. Najpierw rozegrałem 20 minut z trampkarzami. Oni tam przegrywali, wpuścili mnie chyba na 20 minut, żebym ustalił wynik. Oczywiście wszedłem, strzeliłem trzy bramki i trampkarze wygrali ten mecz - wspomina Lubański.

- W juniorach grałem normalnie, strzeliłem trzy bramki, wygraliśmy mecz. Ponieważ tak dobrze mi szło, trener, który prowadził pierwszy zespół, mówi: "To zmienimy tego Lubańskiego i niech on siądzie jeszcze na ławce w meczu seniorów"- powiedział.

- Jeden zawodnik chyba tam zachorował czy coś. Także byłem bardzo wcześnie seniorem, mając niespełna 14 lat - zakończył historię były reprezentant Polski.