Niewiarygodna bramka w pucharowym starciu. Tak zapewnił drużynie awans. Kibice wstali z miejsc [WIDEO]
Faris Moumbagna strzelił niesamowitego gola w półfinałowym spotkaniu Pucharu Norwegii. Kameruńczyk dał swojemu zespołowi awans w spektakularny sposób.
W rozgrywanym w czwartek spotkaniu półfinału Pucharu Norwegii Bodo/Glimt mierzyło się na wyjeździe z Valerengą. Goście prowadzili już od trzeciej minuty, kiedy piłkę do siatki wpakował Ulrik Saltnes. Gospodarze wyrównali za sprawą Andreja Ilicia. Jeszcze przed przerwą Faris Moumbagna dał Bodo/Glimt prowadzenie.
Valerenga jednak nie odpuszczała. Dzięki Iliciowi zespołowi z Oslo znowu udało się wyrównać wynik starcia. Druga odsłona zmierzała ku końcowi i gdy większość widzów była już pewna, że na Intility Arenie dojdzie do dogrywki, Moumbagna postanowił zaprezentować ogromny kunszt piłkarski.
Fredrik Bjoerkan popędził lewą flanką i dośrodkował futbolówkę w pole karne. Przeleciała ona nad dwoma zawodnikami Bodo/Glimt i trafiła do kameruńskiego snajpera, który doskonale wiedział, co z nią zrobić. Efektowną przewrotką umieścił piłkę w siatce, nie dając Jacobowi Storevikowi szans na skuteczną interwencję.
Nie był to jednak jeszcze koniec strzelania. Valerengę ostatecznie dobił obrońca Adam Sorensen, ustalając wynik pucharowego meczu na 4:2 w piątej minucie doliczonego czasu gry.
Dzięki wygranej podopieczni Kjetila Knutsena zagrają w finale. Od środy czekało tam na nich Molde, które pokonało 1:0 najbardziej sensacyjnego półfinalistę, trzecioligowe Kjelsas.