Nietypowy problem Szymona Marciniaka. Ktoś podszywa się pod polskiego arbitra. "Psychopata, robi to od dawna"

Szymon Marciniak to najlepszy polski arbiter, który w tym sezonie poprowadził między innymi półfinał Ligi Mistrzów. Na Instagramie ktoś regularnie się pod niego podszywa. O całej sprawie poinformował Przemysław Rudzki.
Dziennikarz "newonce.sport" za pośrednictwem Instagrama umówił się z Marciniakiem na wywiad do jednej ze swoich audycji. Okazało się, że rozmawiał z oszustem. Ten próbował wmówić wszystkim, że sam walczy z podszywaniem się pod sędziego.
- Kilka miesięcy temu najlepszy polski sędzia poprosił swoich obserwujących na Instagramie, by zgłosić, że ktoś się pod niego podszywa. Zrobiłem to, żeby pomóc. Napisał wiadomość prywatną: „Dzięki wielkie”. Wymieniliśmy kilka zdań, DM na Insta to dobre miejsce, szybka komunikacja, sprawdza się w kontaktach z piłkarzami (z większością z nich rozmawiam właśnie tam) - napisał Rudzki.
- Od tamtej pory nasza konwersacja tyczyła się tylko umawiania wywiadu, trwało to długo, bo i sędzia zapracowany mocno w obecnym sezonie. Po długich tygodniach negocjacji ustaliliśmy, że to dziś, bo akurat po finale PP i zostaje w Warszawie przed południem. Zwykłe rozmowy, nic godnego uwagi. I zwykłe konto – parę prywatnych fotek, coś z wakacji, coś z pracy, followersów nie za dużo, nie za mało, w sam raz na kogoś, kto nie używa Instagrama zbyt często, a jest znaną osobą - dodał.
Okazało się, że konto było fałszywe, a Marciniak od dawna walczy z kimś, kto regularnie się pod niego podszywa. Zgłaszał już wielokrotnie sprawę do administracji Instagrama. Tak jak dotąd nie zareagowała.
- Dziś rano wiedziałem już, że coś jest nie tak. Konto zniknęło, jakby ktoś uznał, że posunął się za daleko, ale na wszelki wypadek napisałem do Szymona esemesa, żeby potwierdzić, że podjadę do niego do Novotelu. Reszty się oczywiście domyślacie - kontynuował Rudzki.
- Ten psychopata – bo chyba inaczej nie można określić kogoś takiego – robi to od dawna. Wziął zdjęcia z profilu FB żony Szymona i wstawił je dla podbicia naturalności na Instagram. Pisze jako on do jego znajomych, do piłkarzy, do dziennikarzy. I jest bezkarny. Żadne zgłoszenia nie pomagają. Szczytem absurdu jest to, że tworząc fake konto sędziego, prosił ludzi, by to zgłaszali... Wyższy poziom, sam nie wiem czego - zakończył.